1.

726 20 1
                                    

- Zaraz się spóźnie- powiedziałam pod nosem układając papiery- zabije mnie- przeraziłam się na myśl o tym jaką karę dostanę od nauczyciela matematyki

Nie miałam nic do niego był miły, lecz kiedy ktoś się spóźni lub po prostu będzie przeszkadzał na jego lekcji skończy się to źle. Z racji tego, że chciałam mieć jak najlepszą ocenę z zachowania musiałam się pośpieszyć. Naszym nauczycielem matematyki był Kim Taehyung. Z tego co słyszałam miał nam się zmienić wychowawca, a razem z nim nauczyciel matematyki. Byłam zaciekawiona kim będzie, lecz zapewne dowiem się ostatnia ze względu na to, że jestem ,,sekretarką" dyrektorki. Bycie przewodniczącą szkoły jak i klasy było czasami męczące chociaż były plusy. Kiedy się spóźniam usprawiedliwiam się faktem iż byłam u pani dyrektor i pomagałam jej w sprawach szkolnych. Kiedy przekroczyłam ostatni schodek odetchnęłam z ulgą oraz poprawiłam koszulę. Nacisnęłam delikatnie za klamkę i wszedłam powoli do klasy.

- Dzień dobry- powiedziałam prawie szeptem- przepraszam za spóźnienie, byłam u pani dyrektor- zamknęłam za sobą drzwi- spojrzałam na biurko nauczyciela, lecz go nie było- nie mam sora?- spojrzałam na resztę klasy
- Dzisiaj będziemy mieli lekcje z tym nowym- powiedziała przyjaciółka z ławki
- Dzisiaj?- zdziwiłam się- a nie miał być dopiero za tydzień?- usiadłam obok niej kładząc torbę na podłodze
- Pan ,,Te Chuj"- zacytował palcami Daniel- miał natychmiastowy wyjazd, więc musieli nam na szybkiego kogoś przydzielić- powiedział dopijając cole
- Rozumiem- mruknęłam pod nosem- wiecie chociaż jak się nazywa?
- Pan Jeon Jungkook uroczo prawda?- rozmarzyła się Róża
- Dla ciebie to nawet ,, Te chuj" był uroczy- spojrzał na nią Daniel- już nie pamiętasz jak chciałaś go przelecieć na biurku?- zaśmiał się
- Pchy też mi coś- wystawiła mu język- po prostu zgrywał niedostępnego- założyła ręce na klatce piersiowej
- No jakbym był nim i widział przed sobą taki ochydny ryj to też bym zgrywał niedostępnego- uśmiechnął się do niej sztucznie
- Palant- rzuciała w niego kartkę papieru
- Wariatka- pokazał jej środkowego palca
- Przewodniczącą- pomachał mi ręką Lukas- po co pytasz o nowego?
- Yhm- wszyscy na mnie spojrzeli- wiecie dowiedziałam się ostatnia o nowym nauczycielu i byłam zdziwiona faktem, że będzie tak szybko- usprawiedliwiłam się
- Spokojnie Bella- odwróciła się do mnie Angela- wiemy, że nie masz czasu na naukę, a co dopiero na nowe plotki
- Zresztą tak czy siak pewnie będzie zjebany jak poprzedni- rozsiadł się na krześle Maks
- Skąd możesz to wiedzieć?- odedzwała się po chwili milczeniu Róża
- Dla ciebie to nawet gówno w czekoladzie jest seksowne- odpowiedział jej Daniel
- Ty jesteś chujem- warknęła na niego
- Dla ciebie panem chujem- ukłonił się teatralnie
- Możecie przestać- jęknęła z bólu Elizabeth- głowa mi pęka- złapała się za tył głowy
- Mogłaś wczoraj tyle nie pić- zaśmiał się Dawid- mam nawet filmik jak próbowałaś nie zwymiotować- spojrzał na ekran telefonu
- Wal się kretynie- walnęła go książką

Nagle drzwi od klasy szeroko się otworzyły, a w nich stał młody mężczyzna ubrany w elegancki garnitur. Oczywiście każda dziewczyna w klasie rozszerzyła oczy ( jak i nogi) na widok nowego nauczyciela. Ten jak gdyby nic wszedł do klasy i rozsiadł się na krześle. Ułożył swoje papiery na biurku i otworzył dziennik. Po sekundzie spojrzał na nas zimnym wzrokiem i wrócił ponownie do dziennika.

- A więc kogo dzisiaj nie ma?- spytał biorąc długopis do ręki
- Wszyscy są obecni- powiedziałam zgodnie z prawdą

Z racji tego iż jestem przewodniczącą to ja muszę odpowiadać na pytania nauczycieli, pomagać ,, nowym", być dyżurną przez cały rok i tym podobne.

- Mm- mruknął pod nosem biorąc podręcznik w dłoń- temat na stronie siedemdziesiątej ósmej- rzekł i wstał z miejsca podchodząc bliżej nas- zrobię to krótko i zwięzłe- usiadł na pierwszej ławce- nazywam się Jeon Jungkook i od dzisiaj będę waszym nowym wychowawcą jak i nauczycielem od matematyki- uśmiechnął się delikatnie- mam nadzieję, że nie będziemy mieć żadnych konfliktów jak i problemów wychowaczych- wstał z miejsca i podszedł do tablicy- a i jeszcze jedno jutro zamiast chemii będziecie mieli ze mną wychowawczą wtedy bliżej się poznamy- odwrócił się do nas plecami i poszedł do biurka- zadania od pierwszego do dziesiątego do domu, a najlepiej zacznijcie je teraz robić nie będziecie mieli zadane do domu- usiadł wygodnie na krześle- jakieś pytania odnośnie lekcji?- wypatrywał wzrokiem
- Ja mam- podniosła rękę do góry Róża
- Słucham?
- Czy można zostać po lekcjach i porozmawiać?- zrobiła minę szczeniaczka
- Niech pan jej nie słucha- odedzwał się Maks- ona chce tylko pana przeru- nie dokończył zdania iż wtrąciła mu się w zdanie dziewczyna
- Pierdol się sukiensynu!- krzyknęła na całą klasę- pytał się ciebie ktoś o zdanie?- wstała z miejsca
- Zapomniałem o ważnym szczególe- wstał sor z miejsca- od dzisiaj wprowadzam punkty minusowe to chyba lepsze niż wstawiane jedynek- oparł się o biurko- za każde naganne zachowanie wstawiam od dziesięciu w górę punkty minusowe. To zależy od tego w jakim przypadku kto się znajdzie- powiedział chodząc po klasie- jak się panna nazywa?- spojrzał na blondynke
- Róża Sean- powiedziała cicho spuszczając głowę- ale proszę pana on mnie sprowokował- pokazała palcem na ucznia
- To jest twoje usprawiedliwienie?- prychnął i podszedł do dziennika- jedenasty masz numer, prawda?
- Proszę pana już nie będę- zaczęła błagać na kolanach
- Zachowuj się jak dorosła- spojrzał na nią zimnym wzrokiem- nie jesteśmy w przedszkolu panno Sean- zaczął pisać coś w dzienniku
- Zabije cię- spojrzała na chłopaka, a następnie usiadła

Lekcja minęła bardzo szybko, wszyscy byli cicho i robili zadania domowe. Kiedy wyszliśmy z sali nagle usłyszeliśmy krzyk blondynki.

- To przez ciebie pajacu- dziewczyna zaczęła bić chłopaka swoją torbą
- Uspokój się psychopatko- zaczął bronić się rękoma chłopak
- Przestańcie- powiedziałam znudzona tą całą sytuacją- chcesz pogorszyć swoją ocenę z zachowania?- spojrzałam na zdenerwowaną Różę
- To jego wina- pokazała palcem- gdyby nie on bym nie dostała punktów minusowych i to w pierwszy dzień!- tupnęła nogą
- Dzieci- ziewnęłam- szykujcie się na jutrzejszą wychowawczą- powiedziałam przekładając torbę na lewą rękę- i pamiętajcie, że na jutro referat z angielskiego- pomachałam dłonią i udałam się do łazienki
- Straszy z niego buc, prawda?- spojrzała na mnie znajoma myjąc ręce
- Mi się wydaje, że jest konsekwentny- spojrzałam w lusterko- zresztą Róża to jest Róża- związałam włosy w kucyk- raczej się nie przejmuje tym, że dostała za swoje
- Mi niby też na tym nie zależy, ale oby nie było tak, że nagle będzie nas tępił- spojrzała na swój zeszyt- masz z fizyki pracę domową?
- Tak- wyjęłam z torby zeszyt- trzymaj- podałam dziewczynie- a mi się wydaje, że będzie tępił tych, którzy na to zasługują i tyle- uśmiechnęłam się do niej ciepło- a z racji tego, że masz zagrożenie muszę ci pomóc- usiadłam obok niej
- Jego pierwszy dzień, a już zaczęłam się bać o moje stopnie- rozszerzyła oczy- nawet ten Kim Taehyung nie był na początku taki zaborczy- zaczęła spisywać zadanie
- Wiesz każdy inny ma rodzaj nauczania
- Niby ta

Kiedy skończyliśmy rozmowę zadzwonił dzwonek na lekcje. Udaliśmy się do sali, w której mieliśmy zajęcia. Następnie mieliśmy wychowanie fizyczne, informatyka i na sam koniec historia. Dzisiaj wyjątkowo mieliśmy skrócone lekcje ze względu na to iż były egzaminy i nie było paru nauczycieli. Kiedy byłam już w domu mogłam spokojnie odpocząć od głosów uczniów, bijatyk na przerwach i kartkówkach. Kiedy leżałam na łóżku i wpatrywałam się w sufit poczułam wibracje obok mojej dłoni.

Niedojebka🤪:

Powiedz, że masz to z geografii

Tak mam, zaraz ci wyśle


Dziękuje!

𝔖𝔴𝔢𝔢𝔱 ℌ𝔬𝔭𝔢Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz