I tak szczęśliwie minął mi cudownie weekend z Jungkook'iem. Sam uśmiech wchodził na moją twarz kiedy szłam do szkoły. W końcu będę mogła go spokojnie jak sprzed dwóch tygodni go zobaczyć przy biurku. Właśnie wchodziłam do wnętrza szkoły cała w skowronkach. Już na samym starcie widziałam go kiedy stał na korytarzu mając dyżur.
- Dzień dobry- przywitałam się z mężczyzną
- Dzień dobry panno Hope- spojrzał na mnie mając promienny uśmiech na twarzy- jak minął panience weekend?
- Bardzo dobrze, a panu?
- Wspaniale- poprawił swoją torbę- czy teraz z panną Hope mam przyjemność mieć teraz lekcje?
- Naturalnie pannie Jeon- wyprostowałam się- przepraszam, ale pójdę już pod salę- rzekłam widząc moich znajomych wchodzących do szkoły
- Do zobaczenia w klasie panno Hope- puścił mi oczko
Minęłam mężczyznę i skierowałam się pod salę matematyczną. Już po chwili zostałam powalona na podłogę.
- Ała- jęknęłam- to boli Maks- zepchnęłam z siebie chłopaka- co w ciebie wstąpiło?
- Kurwa nie uwierzysz- wstał na równe nogi- jestem dzisiaj umówiony z Vanessą- zaczął podskakiwać
- Debil jebany prawie się na nią porzygał- dodał David wchodzący na ostatni schodek- ale jebana i tak się zgodziła z nim omówić
- Po prostu jesteś zazdrosny i tyle- wystawił mu język
- Jak zobaczy cię to ucieknie szybciej niż twoi rodzice- odstawił plecak na podłogę
- Frajer- pokazał mu środkowy palec
- Z ciebie kretynie jebany- usiał obok mnie- a ty jak tam z swoim ukochanym?- spojrzał na mnie chłopak
- Dobrze- rzekłam krótko
- Było ruchanśko?- poruszał znacząco brwiami Maks
- Kurwa Maks nie masz innych pytań?- szturchnęłam go ramieniem
- Czy pan Maks nie ma lepszego zajęcia niż przeszkadzanie pannie Hope?- usłyszeliśmy przed sobą ten cudownym głos
- Przepraszam- podniósł uczeń ręce do góry- po prostu chciałem się czegoś dowiedzieć- założył ręce na klatce piersiowej
- Niby co takiego?- dopytywał Jeon
- Ach lepiej, aby pan nie wiedział
- Mam jeszcze dziesięć minut do rozpoczęcia zajęć, więc chętnie posłucham- ukucnął przed nami
- Myślę, że Bella by speszyła się tym pytaniem, a w szczególności w pańskiej obecności- chciał wybrnąć z odpowiedzi
- Myślę, że panna Hope jest zbyt pewna siebie, aby odpowiedzieć na proste pytanie z twojej strony
- * Niech cię szlak Jeon- pomyślałam *
- Ale ja zapomniałem pytania- złapał się za głowę- tak... właśnie... zapomniałem
- Czyżby? Niech ci będzie- wstał i skierował się do pokoju nauczycielskiego
- Jezu myślałem, że nie skończy mnie męczyć tym pytanie- westchnął z ulgą chłopak
- O mnie mowa?- wychylił się zza drzwi Jeon
- Nie- zaprzeczył głową chłopak- właśnie dostałem sms'a
- Jakoś nie widzę w twoim dłoniach telefonu- oparł się o framugę
- Telefon?... ach tak- spojrzał na swój plecak- schowałem go przed chwilą
![](https://img.wattpad.com/cover/317077358-288-k419330.jpg)
CZYTASZ
𝔖𝔴𝔢𝔢𝔱 ℌ𝔬𝔭𝔢
Romance𝕾𝖕𝖔𝖘ó𝖇, 𝖜 𝖏𝖆𝖐𝖎 𝖒𝖓𝖎𝖊 𝖉𝖔𝖙𝖞𝖐𝖆𝖘𝖟, 𝖉𝖗𝖆ż𝖓𝖎𝖘𝖟 𝖎 𝖕𝖆𝖙𝖗𝖟𝖞𝖘𝖟, 𝖉𝖔𝖕𝖗𝖔𝖜𝖆𝖉𝖟𝖆 𝖒𝖓𝖎𝖊 𝖉𝖔 𝖘𝖟𝖆ł𝖚