• Part 16 "I realized that it's not working."

7K 431 30
                                    

Od tego całego wydarzenia minęło kilka dni i czułem się dziwnie. Z jednej strony, cieszyłem się, że jest jak jest - że to dziecko nie jest Harry'ego, że nie okłamywał mnie, że wszystko powinno już iść gładko, a z drugiej strony czułem się dziwnie - nie potrafiłem się z tym wszystkim oswoić. Harry był swego rodzaju winny, czułem się przez niego źle, a nie powinienem. Nie zrobił nic złego, nie zrobił nic, przez co mógłbym czuć się źle. Nie rozumiałem tego.

Zayn mówił, że powinienem się wyluzować, bo za dużo myślę. Przyznałem mu rację.

Przez te parę dni, nie rozmawiałem ani nie kontaktowałem się z Harry'm, chciałem myśleć o sobie, zająć się sobą - żyć własnym życiem, tak jak mówił mi to Malik. Co było trudne, bo znów wróciłem na uczelnię, gdzie on się uczył. Gdy przywitali mnie studenci, poczułem się potrzebny. Uśmiechnąłem się na każde "dzień dobry panie Tomlinson" czy "tęskniliśmy", byli kochani, naprawdę.

Ostatnie zajęcia były męczące. Zbliżała się zima, było chłodno, co zapowiadało, że śnieg spadnie za niedługo. Śnieg sprawiał, że myślałem o świętach, a święta to czas kiedy mam urodziny. Ugh... Powiedzmy, że od dwóch lat jest to najbardziej znienawidzona przeze mnie data.

Nieważne.

Wracałem do domu moim samochodem, poczułem, że muszę coś zmienić. Nie pojechałem do domu, kręciłem się bez celu po ulicach Londynu. Wtedy zauważyłem neonowy napis. Zagryzłem wargę.

To właśnie to, tego własnie potrzebowałem

Tej konkretnej zmiany.

Wszedłem do środka, przywitało mnie "Last night" Good Charlotte sączące się z głośników powieszonych pod sufitem w kątach recepcji.

- Witam, w czym mogę pomóc? - Zapytała mnie ładna drobna dziewczyna z różowymi włosami i końcówkami w kolorze fuksji, uśmiechając się szeroko. Dwa symetryczne kolczyki zdobiły jej małe, lecz pełne usta, a kolczyk w nosie dodawał jej zadziorności.

- Niall jest wolny? - Zapytałem uśmiechając się, a mina dziewczyny była taka, jakby nagle ją olśniło - jej usta przybrały kształt idealnego "o", a oczy otworzyły się szeroko.

- Boże, Louis, to ty? - Szczerze? Tylko na to czekałem. Uśmiechnąłem się ukazując rząd zębów.

- Tak Pezz... Myślałem, że mnie już nie poznasz i skapniesz się dopiero, gdy podam ci swoje dane. - Dziewczyna palnęła się w czoło i zaczęła się serdecznie śmiać. Dołączyłem do niej a po chwili do pomieszczenia wkroczył drobny, lecz umięśniony mężczyzna, miał na sobie wiele tatuaży i włosy pomalowane na liliowo. Biały tank top z niebieską aplikacją był trochę za duży, lecz dobrze komponował się z ciemnobrązowymi joggerami i białymi air force.

- Nialler patrz kto przyszedł! - Dziewczyna niemal wykrzyknęła z radością w głosie. Facet zmierzył mnie od góry do dołu po czym spojrzał swoimi błękitnymi oczami na moją twarz uważnie mi się przyglądając.

- Tomlinson? O ja pierdole stary! - Krzyknął i podszedł szybko. Po sekundzie poczułem jak jego wytatuowane, drobne lecz silne ramiona oplatają moje ciało i mocno przytulają do siebie. - Dawno cię nie widziałem cholero jedna! Wiesz jak tęskniłem? - Popatrzył na mnie i wywinął usta w podkówkę. Zaśmiałem się głośno i poklepałem go po plecach. Byli moimi przyjaciółmi ze szkoły średniej, później widzieliśmy się tylko przez pierwszy rok moich studiów, oni zrobili sobie rok przerwy od nauki.

- Zmienił się co nie? - Perrie spojrzała na Nialla, a on pokiwał głową zgadzając się z dziewczyną.

- Elegancki strój, nienaganny wygląd... Cóż się stało z naszym Tommo? - Niall zapytał z dozą ironii. Popatrzyłem na niego z lekkim zdziwieniem.

- Co? - Zmarszczyłem brwi.

- Żartuję, ale fakt. Zmieniłeś się, sam to przyznasz. Nie masz już czerwonych włosów, kolczyka w brwi i labreta. Ciekawi mnie jak tam tatuaże.

- No, tu się zdziwisz, bo chcę kolejny. - Wyszczerzyłem się, a Niall odwzajemnił uśmiech. Moje słowa dotarły do niego chyba z lekkim opóźnieniem, bo dopiero po kilku minutach popatrzył na mnie poważnie.

- Co? Kiedy? - Zapytał z lekkim szokiem na twarzy.

- Dziś, o ile mogę. - Odparłem, a Perrie popatrzyła na mnie tak, jakby miała powiedzieć "serio?". W sumie, sam na początku zastanawiałem się, czy to dobry pomysł. Widziałem jak Niall drapie się po głowie.

- Okej stary. Co to ma być? - Zapytał robiąc minę fachowca.

- Napis... - Odparłem i poszliśmy do pokoju "zabiegowego" z kozetką i maszynką.

Naked (+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz