5

1.9K 113 106
                                    

Spojrzenia wszystkich powędrowały w stronę Sana. Nie musieli nic mówić, sam ich wzrok mówił o tym, jak bardzo źli są na chłopaka. Sam Choi dopiero po paru chwilach wziął głęboki oddech i westchnął głośno, zdając sobie sprawę z tego, co narobił.

- Kurwa. - rzucił pod nosem i żwawym krokiem ruszył za młodszym chłopakiem, mając nadzieję go dogonić.

Nie mógł przecież tak po prostu uciec z budynku, zostawił wszystkie swoje rzeczy w sali, może pobiegł do łazienki. Tam więc Choi skierował swoje kroki, nie wiedząc jednak, co zamierza powiedzieć, gdy już znajdzie chłopaka.

Wszedł do łazienki od razu zauważając sylwetkę Wooyounga przy umywalce. San nie był pewny, czy płakał, ale tak właśnie to wyglądało. Podszedł do niego niepewnie i położył mu dłoń na plecach, przez co ten się wzdrygnął. Gdy podniósł wzrok, zobaczył jego odbicie w lustrze, przez co szybko otarł łzy i wyprostował się strącając jego dłoń.

- Po co za mną polazłeś? - zapytał chowając twarz za jasną grzywką.

- To było chamskie z mojej strony. Przepraszam.

- Czemu przepraszasz? Nie zabraniam ci wyrażać swojej opinii. I jeśli naprawdę tak bardzo cię denerwuję, zgoda, mogę zrezygnować. Pomyślałem po prostu, że na tym etapie trudno będzie znaleźć kogoś na zastępstwo.

- Dlaczego miałbyś zrezygnować? Wooyoung, nie mówiłem na poważnie!

- Nie musisz się nade mną litować, bo zobaczyłeś jak się mażę. Potrafię uszanować czyjąś decyzję i pogodzić się z porażką.

- Jaką porażką? Weź się w garść, potrzebujemy cię! Nie oceniam cię, każdy ma prawo do gorszych dni. Po prostu ogarnij się i daj z siebie wszystko.

Wooyoung prychnął zrozpaczony. Ile jeszcze musiał z siebie dać? Przecież starał się jak mógł, nie potrafił zadowolić wymagającego Sana.

- Nie rozumiesz? To jest moje wszystko. Nie dam rady już lepiej.

- Oczywiście, że dasz. Trening czyni-

- Przestań! - krzyknął czując jak znów traci nad sobą panowanie. Wziął kilka głębszych wdechów starając się opanować drżenie rąk. - Dokończcie beze mnie. Muszę odpocząć.

- Co - nim zdążył się znów odezwać, Wooyoung wyminął go i wyszedł z toalety. - Co to miało znaczyć? - prychnął oburzony.

San nie wiedział, jak powinien się zachować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

San nie wiedział, jak powinien się zachować. Wooyoung nie był mu bliski, traktowali siebie wręcz jak wrogów, więc trudno było mu ustalić, co teraz. Niby przeprosił Wooyounga, ale czy to wystarczyło? Miał nadzieję, że zjawi się na następny dzień na treningu i wszystko będzie tak, jak wcześniej. Nie podobała mu się atmosfera podczas treningu, nawet jeśli nie było już na nim Wooyounga. Teraz to on był tym złym i głupio było mu przyznać się do błędu.

Move My Body • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz