San starał się nie zadawać zbyt wiele pytań, które mogłyby być niewygodne dla młodszego. Szanował to, że nie wszystko, co Wooyoung przeszedł było przez niego dobrze wspominane i nie widział problemu, by Jung zachował część swojej historii na kiedy indziej.
Zastanawiało go też, kiedy właściwie to uczucie zdążyło się tak rozwinąć. Dopiero niedawno zaczął postrzegać Wooyounga... Inaczej.
Nie wiedział jak to opisać. Do tej pory nie sądził, że można myśleć w ten sposób o mężczyźnie, wręcz brzydził się, kiedy ktoś tak na niego patrzył. Potem zdał sobie sprawę, że mężczyzna też może mieć ładną urodę, ładne i atrakcyjne ciało. Mężczyzna też może go podniecić.
Jedli właśnie zamówioną przez nich pizzę, rozmawiając przy tym na przeróżne tematy. San dużo mówił o sobie. W ten sposób uwalniał Junga od niewygodnych tematów, które musiałby poruszyć, gdyby przyszło mu mówić o jego przeszłości. Choi wciąż nie wiedział, co dokładnie przeszedł chłopak, ale był gotów czekać naprawdę długo, byleby był gotowy i czuł się na tyle komfortowo, by podzielić się z nim mroczną częścią tego swojego życia.
- Czemu w ogóle nagle zmieniłeś o mnie zdanie? - zapytał w końcu Wooyoung nie mogąc znieść nurtującego go pytania.
- Nie wiem. Po prostu nie chciałem się już kłócić. To nie tak, że nie doceniałem cię jako tancerza, po prostu byłem zły, że Hana odeszła.
- Byliście chyba blisko...
- Nie tak, jak myślisz. Hana jest moją przyjaciółką, nigdy nie było między nami nic więcej.
- Oglądałem parę waszych występów. Niektóre choreografie były... No cóż. Dobrze się bawiliście. - odchrzaknął czując jak zaczyna się czerwienić.
- Czuliśmy się ze sobą swobodnie, to dlatego. - zaśmiał się San. - A co? Chciałeś złożyć zażalenie?
- C-Co?
- Mimo wszystko byłoby dziwnie, gdybyśmy tańczyli razem w ten sposób. - powiedział z uśmiechem wstając z miejsca i kierując się za plecy Junga. - Ale tu nikt nas nie widzi.
Wooyoung poczuł dreszcz idący wzdłuż jego kręgosłupa, gdy poczuł subtelny dotyk na swojej szyi. Westchnął zaskoczony, nie spodziewając się takiego scenariusza. Nie chciał tak szybko oddać się Sanowi, ale nie mógł nic poradzić na to, jak na niego działał.
- C-Co robisz? - westchnął cicho, gdy palce starszego czule przesuwały się po jego skórze powodując przyjemne uczucie.
- Jesteś piękny, Wooyoung, wiesz o tym? - odchylił jego głowę do tyłu, by ułatwić sobie dostęp do jego ust, które zaczął powoli całować.
- Do czego dążysz? - uśmiechnął się zawstydzony, nieprzyzwyczajony do tego typu komplementów.
- Nawet nie wiesz, jaką mam teraz na ciebie ochotę...
Wooyoungowi zrobiło się niewyobrażalnie ciepło na te słowa, ale próbował zachować spokój. W końcu nie wiedział jeszcze co San miał na myśli. Zwykłe przełykanie śliny okazało się być w tym momencie bardzo trudną czynnością.
- Ale... - zaczął czując, jak usta starszego powoli schodzą na jego szyję, przez co nie mógł się powstrzymać od kolejnego westchnienia.
- Nie zrobię niczego, na co nie jesteś gotowy. Powiedz tylko słowo.
- Wiesz, nie chodzi o to, że ci nie ufam... Ale czy to nie za wcześnie? Nawet jeszcze oficjalnie nie jesteśmy razem.
- Masz rację. - San odsunął się z powagą. - Pospieszyłem się. Wybacz.
CZYTASZ
Move My Body • Woosan ✓
FanfictionSan po odejściu jednej z tancerek jest zmuszony podjąć współpracę z wybranym przez wytwórnię zastępstwem, które nie za bardzo trafia w jego gust. Przynajmniej do pewnego czasu. Uwagi: wulgaryzmy, możliwe sceny 18+ Start: 27.07.2022 Koniec: 11.08.202...