San nie był przekonany co do swojej obietnicy, ale nie chciał zawieść Hany. Była dla niego drogą przyjaciółką i wierzył, że ma rację. Sam wszedł na profil Wooyounga, gdy czekał na resztę tancerzy przed treningiem i przeglądał filmiki i zdjęcia tam opublikowane. Co zdążył zauważyć, nie miał zbyt wielu postów z czasów trainee, a wręcz nie korzystał przez dość długi czas z instagrama w tamtym czasie. Ostatnie zdjęcie z tamtego okresu przedstawiało jego z przyjacielem po skończeniu szkoły. Następny post był dopiero dwa lata później, zupełnie jakby Jung chciał wyciąć część swojego życiorysu. To zaciekawiło Sana.
Podniósł wzrok, gdy drzwi do sali się otworzyły i po kolei tancerze wchodzili do środka witając się z nim i odkładając swoje rzeczy.
- A gdzie Wooyoung? - zapytał nie widząc młodszego wśród znajomych twarzy.
- Nie mówił nic, że go nie będzie. Myśleliśmy, że jest już na miejscu.
Dziwne.
San spojrzał na zegarek dając jeszcze młodszemu czas. W końcu miał jeszcze jakieś pięć minut do umówionej godziny. Nie sądził, by znowu zaspał, przecież prosił go o punktualność. Uznałby to za brak szacunku, gdyby ten zwyczajnie go olał i znów nie przyszedł na czas. Tym razem przecież nie tylko on na niego czekał, a cała grupa.
Przez następne dziesięć minut nic nie mówił. Czekał na chłopaka licząc też przy tym na jakieś wyjaśnienie, ale z każdą kolejną minutą zaczynał się zastanawiać, czy w ogóle zamierza on się zjawić.
- Może coś się stało? - martwiła się reszta. - Czemu miałby tak po prostu opuścić trening.
- Dobra, nie traćmy czasu. - oznajmił San. - Jak przyjdzie, to przyjdzie.
- A może powinniśmy się z nim skontaktować?
- Po co?
- Nie wiem, mam złe przeczucia.
- Jeśli coś by się stało, już byśmy o tym wiedzieli. Ustawcie się na miejsca, powtórzymy sobie całość. - nakazał i sam zajął się muzyką. Dziś nie było z nimi choreografa, więc sami musieli popracować nad synchronizacją i energią.
Gdy kończyli układ, drzwi gwałtownie się otworzyły, a do środka wpadł zdyszany Wooyoung, patrząc z przerażeniem na Sana. Nie wiedział, co miał powiedzieć, nie miał nic na swoją obronę.
- J-Ja przepraszam-
- Dwadzieścia minut? Gdzie ty tyle byłeś? - zdenerwował się San. - Mogłeś chociaż napisać.
- T-Tak wiem, przepraszam. Spieszyłem się i zapomniałem-
- Spieszyłeś?
- Proszę, wybacz mi, to się więcej nie powtórzy. - Wooyoung był bliski płaczu, gdy mierzył się z groźnym spojrzeniem Sana.
- Już ostatnio mi to obiecywałeś, co ja mam sobie myśleć? Masz chociaż jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego zjawiłeś się prawie pół godziny po ustalonej godzinie?
- J-Ja...
- Tylko nie mów mi, że znowu zaspałeś. W tym wypadku wolałbym, żebyś milczał.
Wooyoungowi było naprawdę wstyd. Jedyne, czego San od niego wymagał to, by był punktualny, a on? Spał w najlepsze, podczas, gdy powinien się zbierać na trening. Wiedział, że to jego wina. Mała ilość snu powoli go męczyła, co w efekcie przyniosło ból głowy i złe samopoczucie, ale mimo to nie chciał rezygnować z ćwiczeń. To był jego obowiązek, by robić postępy razem z resztą grupy i wyrobić się do premiery z całą choreografią.
W ciszy odłożył swoje rzeczy ze spuszczoną głową. Nie miał odwagi podnieść wzroku na Sana, który i tak już się na nim zawiódł.
- Rozgrzej się szybko. - polecił chłodno San i odwrócił się do sprzętu włączając muzykę.
CZYTASZ
Move My Body • Woosan ✓
FanfictionSan po odejściu jednej z tancerek jest zmuszony podjąć współpracę z wybranym przez wytwórnię zastępstwem, które nie za bardzo trafia w jego gust. Przynajmniej do pewnego czasu. Uwagi: wulgaryzmy, możliwe sceny 18+ Start: 27.07.2022 Koniec: 11.08.202...