Mając już dość ciągłej samotności, usiadł w swojej sypialni odpalając transmisję live, wyczekując dołączenia osób, które pomogłyby mu odejść od ciągłego myślenia o Wooyoungu.
Patrzył najpierw na wszystkie powitania, pytania typu "jak się czujesz?", na które odpowiadał z marszu. Przez chwilę myślał, że faktycznie będzie to jego ucieczka, ale mylił się.
Po jakimś czasie zaczął dostrzegać imię Wooyounga wśród wiadomości przychodzących na czacie, a z każdą chwilą było ich coraz więcej. Chciał je zignorować, tak jak kazałby mu menadżer, ale nie potrafił. Nie potrafił czytać tak okropnych słów kierowanych w niewinnego. Dlaczego życzyli mu śmierci? Czy nie mieli wstydu?
- Wooyoung mnie nie wykorzystał. - skomentował w końcu jedną z wiadomości, wiedząc, że sprawi mu to tylko same problemy. - Nie jest niczemu winny, więc jeśli nie macie nic miłego do powiedzenia, siedźcie cicho.
Grabił sobie już z każdym kolejnym słowem.
Oczywiście, ich spotkanie nie należało do łatwych. Najpierw ustalili, o której godzinie, Wooyoung może być na miejscu, a następnie San podjechał tam samochodem zgarniając go szybko. By mieć trochę prywatności postanowili ostatecznie udać się do mieszkania młodszego. Całą drogę jednak przemilczeli, mimo że wiele słów ciągnęło im się na usta.
Dopiero gdy znaleźli się w środku mieszkania, Wooyoung zaproponował kawę, przez co siedzieli teraz w ciszy naprzeciwko siebie z głowami spuszczonymi w dół.
- Woo... - odezwał się po dłuższej chwili San niepewnie. - Przysięgam, że nie chciałem cię skrzywdzić. Gdybym mógł, cofnąłbym czas, ale nie potrafię. Żałuję tego co zrobiłem i mam nadzieję, że może kiedyś mi wybaczysz... Jest mi naprawdę bardzo, bardzo przykro... Nie zasłużyłeś na to.
- Chcę tylko wiedzieć... Czy to wszystko, co razem robiliśmy, miało dla ciebie jakiekolwiek znaczenie?
- Oczywiście, że tak! Wszystko było szczere, nie udawałbym uczucia do ciebie. - Wooyoung lekko skrzywił się na te słowa. Wciąż nie do końca mu ufał. - Okej, początek był słaby, ale potem już zrozumiałem swój błąd. Miałem nadzieję, że się nie dowiesz... - westchnął.
- Jak czułbyś się z faktem, że coś przede mną ukrywasz? Byłoby to dla ciebie w porządku?
- No... Nie do końca... Zależało mi, żebyś był szczęśliwy.
- Szczęśliwy jestem, kiedy jesteś ze mną szczery, San. To, co zrobiłeś było zwykłym świństwem.
- Wiem, naprawdę przepraszam. - powtórzył po raz kolejny, czując jak znowu zbiera mu się na płacz. - Wynagrodzę ci to, obiecuję. Tylko daj mi drugą szansę...
- Czemu miałbym tak po prostu ci zaufać?
- Bo cię kocham, Woo! Zrozum to wreszcie! Nie kłamałem, oszalałem na twoim punkcie! Nie mogę bez ciebie żyć!
CZYTASZ
Move My Body • Woosan ✓
FanficSan po odejściu jednej z tancerek jest zmuszony podjąć współpracę z wybranym przez wytwórnię zastępstwem, które nie za bardzo trafia w jego gust. Przynajmniej do pewnego czasu. Uwagi: wulgaryzmy, możliwe sceny 18+ Start: 27.07.2022 Koniec: 11.08.202...