11

1.8K 118 68
                                    

Nadszedł dzień nagrywek. Wooyoung nie widział się z Sanem od czasu ich ostatniej, ostrej wymiany zdań. Wciąż był zły i nie zamierzał już więcej starać się o uznanie wokalisty. Do tej pory był niepewny, nawet w przypadku gwałtownych ruchów starał się być delikatny, by nie zrobić Sanowi krzywdy.

Miał to już totalnie gdzieś.

Z początku obserwowali samodzielną pracę Sana, kiedy nagrywano inne ujęcia, a Wooyoung nie mógł oprzeć się myśli, że pomimo paskudnego charakteru, San jest naprawdę dobrym wokalistą i nie bez powodu miał ze sobą rzeszę fanów. On sam wpadł w te sidła i dał się omotać piękną barwą i atrakcyjnymi rysami starszego, ale jak szybko poznał jego prawdziwe oblicze, jego entuzjazm przygasł. Próbował zrozumieć, czemu San tak bardzo go nienawidzi, ale samo odejście Hany wydawało mu się być niewystarczającym argumentem.

- Okej, przerwa! - usłyszeli głos jednego z mężczyzn, a San podziękował im i opuścił miejsce nagrywania. Teraz mieli trochę czasu, by przygotować się na grupowy taniec.

Atmosfera między Wooyoungiem a Sanem była bardzo napięta, ale nikt nie odważył się nic powiedzieć. Bali się jedynie, by nie pogryźli się przed kamerą, bo było im do tego naprawdę blisko...

Co do świetnego planu Yeosanga - Jung zjechał przyjaciela z góry do dołu przy najbliższej okazji mówiąc, że już nigdy więcej nie go nie posłucha, po czym usunął zdjęcie bez najmniejszego zawahania. Było mu wstyd, że naprawdę się na to zgodził, a jedyne, co otrzymał, to obelgi ze strony Sana i krzywe spojrzenie.

Zawołano ich na podświetlony podest, na którym mieli tańczyć, po czym po ostatnich ustaleniach ustawili się na swoich miejscach gotowi do tańca. Wooyoung zaczynał odczuwać stres, nigdy nie występował w tego typu rzeczach. To było prawie jak spełnienie jego marzeń... Nie sądził, że jeszcze kiedykolwiek przyjdzie mu stanąć na scenie. Może nie jako idol, ale przynajmniej mógł to poczuć. Był bardzo ciekaw tej adrenaliny.

- Zaczynamy za trzy, dwa, jeden... - z ustawionych głośników zaczęła lecieć muzyka i włączono kamerę.

Przetańczyli całość jedynie trzy razy, potem większość miała spokój. Zabawa zaczynała się dopiero w momencie, gdy nadszedł czas na osobne ujęcia z ich partią. Oboje musieli się przebrać, po czym mieli jakieś piętnaście minut na przygotowanie się do nagrywania.

- Załatwmy to możliwie jak najszybciej. - mruknął San niechętnie, co dodatkowo zirytowało młodszego.

Tańczył tak, jak zwykle, co jak się później okazało...

...było niewystarczające.

- Wooyoung weź się w garść. - westchnął San, gdy powtarzali ujęcie po raz kolejny, po tym jak znów coś mu nie spasowało.

Jung miał już tego dość. Do tej pory słuchał wszystkich wskazówek i tańczył tak, jak San tego od niego oczekiwał, ale wyglądało na to, że on sam nie wiedział, czego chciał.

Nie powstrzymywał się przed niczym. Jego ruchy stały się bardziej gwałtowne, nie dbał o to, czy w którymś momencie zrobi Sanowi krzywdę, taka była choreografia - energiczna i wymagająca.

Starszy, pomimo że przez chwilę był lekko zszokowany, nie wyszedł z roli. Nawet jeśli pod koniec bolała go szczęka od mocnego uścisku młodszego, nic nie powiedział.

- Cięcie! - krzyknął mężczyzna stojący obok kamery, a Jung od razu odsunął się od Sana oddychając głęboko po wysiłku.

- To było chyba najlepsze. - stwierdził jeden z menadżerów. - Podobała mi się energia.

Wooyoung patrzył na ekran obserwując wykonaną wspólnie pracę. Faktycznie w końcu zaczęło to wyglądać, jakby wczuł się w swoją rolę. Uważał jednak, że sporo fragmentów można dopracować.

Move My Body • Woosan ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz