78 lat po Godzinie „W"...

104 14 8
                                    

(...) spójrz w oczy starca, który chwile te pamięta
w nich odnajdziesz blask tego jasnego nieba.

Spaceruję ulicami Warszawy, choć w ostatnich latach bardziej wirtualnie i mentalnie, niż faktycznie stawiając kolejne kroki po jej chodnikach i ulicach. Miasto, które mnie wychowało, w którym dorastałem ucząc się w technikum na Starym Mieście. Tutaj przez wiele lat pracowałem w różnych miejscach, później były to inne miasta, kraje, przestrzenie miejskie i geograficzne.

Jednak, gdziekolwiek jestem Stolicę mam tylko jedną. I to ona jest świadectwem tego, z czym Polska zmagała się w swej trudnej, bolesnej historii. Ta młoda Polska, ta młoda kobieta nagle we wrześniu 1939 roku została napadnięta, ograbiona, boleśnie doświadczona przez jednego, a chwilę później przez drugiego okupanta. To Polska właśnie jako pierwsza odpowiedziała pięścią wymierzoną w okupanta i to jej córka, Warszawa pokazała światu jak bardzo jest dzielna pomimo dotykających ją licznych krzywd i zbrodni.

Jej chodniki, ulice, skwery, jej osiedla i dzielnice od samego początku okupacji były boleśnie doświadczone. Tragizm Wawra, martyrologia Palmir, golgota Szucha i Pawiaka. Każdy dzień i każda noc mogły być ostatnią w życiu jej i twoim. W dowolnym momencie okupant brutalnie walił w drzwi i wyciągał za koszulę na deszcz i mróz. Pawiak dla wielu był jedynie etapem w drodze na roboty, do Majdanka, Oświęcimia, innych miejsc kaźni.

Napięcia w narodzie rosły. Na gwałt odpowiadano akcją zbrojną, na łapanki egzekucjami oprawców Warszawy. Napięcia rosły, chęć do walki była coraz większa. Pisanie przez współczesnych o obłędzie, awanturze warszawskiej jest wielkim nieporozumieniem. Warszawa od zawsze była solą w oku zarówno dla Hitlera, jak też Stalina. Jej los był przesądzony w ten lub inny sposób. Pozostało podyktować własne warunki.

Sierpień roku 1944 jakże odmienny był dla dwóch europejskich stolic. Paryż nawet w drobnym ułamku nie doświadczył tego nieludzkiego cierpienia, jakie każdego dnia dotykało Warszawę i jej mieszkańców. Paryż miał wsparcie, Warszawa pomimo drobnych zrzutów biła się i walczyła sama mierząc się z jednym tyranem przy całkowitej bierności drugiego.

Warszawa biła się, walczyła i przetrwała. Słowa, które pojawiły się na początku domykają się wierszem napisanym kilka lat temu, wierszem, który mam wrażenie wyróżnia się w sposób szczególny we współczesnej twórczości dotykającej Powstania Warszawskiego.

Autor tekstu i wiersza: arturgkaminski

Autor tekstu i wiersza: arturgkaminski

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zbiór HistorycznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz