7. Czy ty pamiętasz cokolwiek?

124 7 0
                                    

Max przekręciła się w łóżku zakrywając się ponownie kołdrą, obudziła się dziesięć minut temu, ale przez to że była sobota, zupełnie nie chciało jej się wstawać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Max przekręciła się w łóżku zakrywając się ponownie kołdrą, obudziła się dziesięć minut temu, ale przez to że była sobota, zupełnie nie chciało jej się wstawać. Odwróciła się i spojrzała na zegarek wskazujący, że jest trzydzieści minut po ósmej. Wzdychając wstała poprawiając swoją niebieską piżamę, którą kupiła razem ze swoją starszą siostrą, na zakupach, przed przeprowadzką.

Rudowłosa otworzyła drzwi od pokoju od razu czując zapach jedzenia dochodzącego z kuchni.

Nie będąc za głośno szybko zeszła po schodach widząc Danielle nakładającą kolejnego naleśnika, na już wysoką wieże naleśnikową. Na stole leżały już wcześniej przygotowane trzy talerze ze sztućcami. Obok nich były cztery różne dżemy oraz nutella.

Max uśmiechnęła się szeroko na ten widok szybko siadając na jej miejscu przy stole patrząc na każdy ruch, który blondynka wykonywała z naleśnikami.

-Wiesz Maxine, mówią że w obserwowanym garnku woda się nigdy nie zagotuję- nastolatka spojrzała na swoją młodszą siostrę z lekkim rozbawieniem w oczach.

-Co ci się stało w oko?- Rudowłosa zapytała widząc drugą częśc twarzy dziewczyny kiedy się do niej odwróciła.

-Nie nic takiego, mały wypadek przy pracy- blondynka wzruszyła ramionami, uśmiechając się do Max- Mówiąc o wypadkach, jak tam twoi stalkerzy?

-Nawet git, Lucas i Dustin są nawet spoko. Mike na pewno mnie nie lubi, ale ja go też więc jest równo. Nie wiem jak z tym niższym chłopakiem, chyba Willem. Nie wiem trochę dziwny, ale wydaje się miły- Rudowłosa powiedziała wyliczajac lekko na palcach mówiąc o każdym chłopaku oddzielnie.

-Wiesz... wydaje mi się, że ten Dustin i Lucas mogą mieć małego crusha na tobie- Danielle poruszyła sugestywnie brwiami na Max kładąc już talerz pełen naleśników na stół. Rudowłosa przewróciła oczami uśmiechając się pod nosem- Zaraz wracam Max, idę obudzić zło Mordoru.

Danielle rozwiązała fartuch i rzuciła go na swoje krzesło. Szybko wbiegła po schodach uważając, żeby nie potknąć się na żadnym schodku.

Wchodząc na górę zapukała do pierwszych drzwi po lewej.

-Bills śniadanie wstawaj!- krzyknęła nasłuchując czy blondyn się obudził.

Nie słysząc żadnej odpowiedzi, pociągnęła za klamkę i weszła przez drzwi. Zobaczyła swojego brata przed lustrem poprawiającego swoje włosy, miał nadal na sobie piżamowe szorty I biały podkoszulek.

-Zrobiłam naleśniki, chodź- dziewczyna powiedziała opierając się bokiem o framugę, zakładając ręcę na klatkę piersiową. Billy przewrócił oczami i nie ruszył się z miejsca dalej przekładajac swoje loki.

Danielle również się nie ruszyła patrząc na swojego brata, czekając aż pójdzie z nią na śniadanie. Widziała, że również ma dużego siniaka na kości policzkowej, starała się być cierpliwa. Neil nauczył ją jednej rzeczy, czyli tego kim nie być, i nie ważne jak trudne to było, starała się brać z tej lekcji jak najwięcej.

Away from The World || Steve Harrington Where stories live. Discover now