Billy otworzył drzwi do domu wchodząc przez nie do środka. Zdjął buty, kiedy zapach cynamonu ze świeczek trafił mu do nosa.
Blondyn przewrócił oczami przykładając dwa palce do buzi, po czym zgasił nimi ogień świeczki. Wyjął z kieszeni paczkę papierosów, wkładając sobie jeden do buzi i zapalając go.
Wszedł głębiej do środka zabierając jabłko z miski na stole w jadalni.
Wchodząc do salonu zobaczył swoją siostrę na kanapie oglądającą telewizję. Blondynka siedziała podpierając głowę kolanami, które przytulała do klatki piersiowej. Cały czas miała na sobie ubrania z wczoraj oraz narzucony kocyk na ramiona. Słysząc kroki podniosła lekko głowę, po czym zmarszczyła nos na widok papierosa w jego ustach.
Billy usiadł obok dziewczyny, patrząc na to co jego siostra włączyła. Leciało "Star Wars: Powrót Jedi", które wyszło rok temu.
Billy przypomniał sobie jak poszedł na ten film pierwszy raz z Danielle. Oboje stwierdzili, że jest to za ważna sensacja, żeby obejrzeć z jakąś nudną randką.
Zerwali się wtedy rano ze szkoły i kupili dwa największe solone popcorny. Blondynka wylała wtedy całą butelkę wody na dwóch nerdów, którzy przez cały film głośno się odzywali. Zaczęło to małą bójkę, ale od razu jak zobaczyli Billego to ucichli siadając ponownie. Po tym oboje poszli na lody, co było ich tradycją. Kiedykolwiek gdziekolwiek wychodzili kończyli swoją podróż lodami. Nie ważne czy się pokłócili, próbowali się zamordować czy pobili się, zawsze szli i kupowali sobie lody. I albo ich to łączyło i zaczynali ponownie się śmiać, albo jedli w ciszy wyobrażając sobie martwe ciało drugiego przed nimi.
Ich tradycja zawsze musiała być utrzymana.
Zaczęła tą tradycja ich mama, zabierająca ich na lody po każdym wyjściu. Brała wtedy miętowo czekoladowe lody i kawowe, jej ulubione.
Blondyn zaciągnął się papierosem wypuszczając dym nosem, uśmiechnął się lekko na wspomnienia.
-Masz randkę z Heather dziś wieczorem?- Billy obrócił głowę w stronę swojej siostry patrząc na nią.
-Nie, z Susan- Danielle zmarszczyła nos, próbując sobie przypomnieć, która to była- Ta co wygląda jak ładniejsza wersja Carol, też ruda, ale wyższa.
Blondyn westchnął nadal widząc zastanowienie na twarzy dziewczyny westchnął.
-Ta z największym z nich wszystkich biustem.
-Aaa~ to ta, dobra wiem- Nastolatka powiedziała, nagle kojarząc dziewczynę- Ma zarąbiste cycki.
-I to ja z nas dwóch je dzisiaj zobaczę- zaśmiał się wrednie Billy, na co dziewczyna go walnęła w ramię.
-Zatkaj się, albo nie pomogę Ci wybrać ciuchów jak zawsze- Blondynka powiedziała myśląc o tym jak ją chłopak zwykle prosi o pomoc z tym.
-Nie mam trzech lat poradzę sobie.
YOU ARE READING
Away from The World || Steve Harrington
Fanfiction"-Nie. Nie bawię się tak. Jeśli chcesz to robimy to razem- z tymi słowami chłopak wziął drugą ręką trochę kremu i wmasował w jej siniaka na kości policzkowej. Dziewczyna zamroziła się czując jego dotyk na swoim policzku. -Ty chuju- w końcu Danielle...