Blondynka czuła słone łzy spływające po jej policzkach, jak przytulała swoje kolana do klatki piersiowej. Kilka pasem, które uciekło z jej kucyka, przylepiły się do jej czoła układając różnorodne szlaczki. Nie wiedziała o czym myśleć, przeżywała tą scenę w swojej głowie w kółko i w kółko. Może nie powinna wracać do tych wspomnień, ale opowiadanie o tym definitywnie ruszyło w niej coś, czego nie chciała otwierać. Nie było w jej planach opowiadanie tego nikomu, jednak to zrobiła. Nie wiedziała jeszcze czy to było dobrze czy źle, ale czuła, że dowie się nie długo.
Było jej zimno. W sumie, czemu miałoby jej być ciepło? Siedziała jak debil pomiędzy budynkami szkolnymi, w jakimś zamarzniętym zaułku. Siedziała kretyńsko na lodowatej, betonowej ziemi, w spódniczce, jakby to miałoby poprawić sprawę. Przez to, że przyciągnęła kolana do klatki piersiowej, to odkrywała szorty, które miała na sobie na wszelki wypadek.
Jej zarumienione policzki oraz czubek nosa wyróżniające się w otoczeniu pełnym zimnych tonów. Coraz więcej mokrych śladów na jej twarzy powstających na bieżąco od nowych łez. Myślała tak dużo razy o tamtym wydarzeniu, miała nadzieję, że już uporała się z emocjami i nienawiścią towarzyszącą jej z tym. Wiedziała, że nigdy nie będzie mogła tego normalnie wspomnieć, jednak miała nadzieję, że ryczenie jak dzidzia nie będzie temu towarzyszyć.
Ale jednak, czemu miałoby nie towarzyszyć? Czemu miałoby cokolwiek kurwa nie towarzyszyć? Kurwa, chuj pierdolony, jebać to kurwa wszystko, niech się wypcha w chuj i kurwa nie wraca bo chuj mnie to kurwa obchodzi. KURWA!!! Japierdole, ta to są emocje w tym momencie. Lepiej być jednak kurwa złym niż smutnym, prawda...?
...Może
...
...Ta może
...
-Hej- Danielle odwróciła gwałtownie swoją głowę widząc postać wchodzącą do alejki- Wszystko okey?
Blondynka przetarła swoje oczy, szybko wstając z ziemi. Spojrzała w stronę nie znajomej osoby, mrużąc swoje spuchnięte oczy od płaczu. Otrzepała swoją czarną spódniczkę i sweter poprawiając jak układają się na niej.
-Jesteś Danielle, racja?- Dziewczyna zapytała zbliżając się jeszcze bardziej do blondynki. Światło uderzające jej twarz i ukazujące znajomą osobę. Była ubrana w jasną koszulę, na którą miała narzuconą ciemną, granatową marynarkę. Jej nogi zakrywały czarne spodnie cargo oraz niezawiązane tenisówki. Na szyji miała jeszcze czarny krawat, którego koniec wcisnęła w spodnie.
Danielle zmarszczyła nos, nie wiedziała czy to był odpowiedni moment, ale zaczęła się zastanawiać, czy na pewno dziewczyna ma jasno brązowe włosy. Wyglądały jej teraz na ciemny blond, rozjaśniający się coraz bardziej w stronę końcówek. Nie pamiętała też, żeby nastolatka miała grzywkę, a teraz jej czoło było przez nią zakrywane. Może wcześniej po prostu ją zgarniała z twarzy, czy zapinała do boków. Cokolwiek robiła, to definitywnie pasowała jej grzywka. Wyglądała dobrze.
YOU ARE READING
Away from The World || Steve Harrington
Fanfic"-Nie. Nie bawię się tak. Jeśli chcesz to robimy to razem- z tymi słowami chłopak wziął drugą ręką trochę kremu i wmasował w jej siniaka na kości policzkowej. Dziewczyna zamroziła się czując jego dotyk na swoim policzku. -Ty chuju- w końcu Danielle...