1. Za 5 kilometrów

179 6 1
                                    

-Możesz się kurwa zatkać, japierdole sam tego nie chciałem, więc przestań się zachowywać jakby to była kurwa moja wina!

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Możesz się kurwa zatkać, japierdole sam tego nie chciałem, więc przestań się zachowywać jakby to była kurwa moja wina!

-Nikt cię nie oskarża Billy, mówię tylko o tym, że wolałabym wrócić do walonej Californi. Przestań kurwa robić scene jak mała dzidia i prowadź- Dziewczyna spojrzała na niego ze złością w oczach. Wróciła znowu wzrokiem za okno samochodu patrząc się na szybko zmieniający, szary horyzont.

Przed jej oczami były pola o najróżniejszych odcieniach, podzielone metalowymi słupkami. Oparła bok swojej dłowy o zimną szybę nie spuszczając wzroku. W końcu zobaczyła stado krów po jej stronie. Uśmiechnęła się delikatnie na ten widok, marszcząc nos. Tak banalna rzecz, jednak w każdej podróży przynosząca tyle szczęścia komukolwiek kto je zobaczy.

Jechali samochodem już kilka dobrych godzin. Oboję byli zyritowani sytuacją, ale starali się o niej nie myśleć. Woleli nie odzywać się dla własnego dobra, aby nie wywołać pomiędzy sobą kolejnej kłótni. Już i tak im wystarczyło, że nagle musieli się spakować i przeprowadzać do zupełnie nieznanego im miejsca. Nie ma tam morza, ciepłej pogody i ma często padać. Będą zamknięci w jakimś małym miasteczku, z którego nikt nie ucieka i nie ma żadnych atrakcji.

-Sprawdź na mapie za ile jest jakakolwiek stacja benzynowa, widzę teraz, że zostało nam do przejechania jakieś 60 kilometrów- Blondyn powiedział pustym głosem nie odwracając oczu od drogi.

Nastolatka przewróciła oczami sięgając ręką i wyjmując z boku siedzenia, złożoną kilka razy mapę. Od razu ją rozwinęła, lekko cofając się w siedzeniu na to ile przestrzeni zajęła. Blondynka od razu zaczęła kreślić palcem po papierze, uśmiech wkradający się na jej usta jak znalazła ich położenie na trasie.

- Za około... 5 kilometrów po prawej. Idealnie po drodze- Dziewczyna uśmiechnęła się jeszcze szerzej czując dumę z tego, że udało jej się rozczytać mapę- Myślisz, że Neil się obrazi, że stracił nas z oczu i nie będziemy jechać za nim.

-Szczerze to gówno mnie to obchodzi, raczej zapomni zanim dojedziemy do tej dziury. Poza tym nadgonimy ich, nie panikuj- Billy odpowiedział chłodno, na co nastolatka przewróciła oczami. Blondyn wziął dłoń z kierownicy poprawiając jego okulary przeciwsłoneczne na nosie, po czym wyjął paczkę gum wrzucając sobie kilka do buzi.

Siedzieli w ciszy, jedyny dźwięk to rozbijana guma balonowa, jak chłopak tworzył w buzi balona. Nareszcie, po jakimś czasie, na horyzoncie pokazała się stacja benzynowa. Blondyn włączjł kierunkowskaz zaczynając zmieniać pas, po czym skręcił na wjazd do stacji. Rozejrzał się powoli po miejscu, szukając dla nich wolnej przestrzeni. Zaparkował  przy dystrybutorze paliwa po prawej stronie i odpiął pas przygotowując się do wyjścia.

-Pójdę do sklepu dołączonego do stacji, chcesz coś? Coś do picia lub jedzenia? Może do czytania?- Dziewczyna spojrzała na swojego brata z pytającym wzrokiem. Nie chciała słyszeć jak wróci jego jęczenia, że nic mu nie kupiła.

Away from The World || Steve Harrington Where stories live. Discover now