/AKCJA MA MIEJSCE PO WYDARZENIACH Z KSIĘCIA KASPIANA/
🎼
Żar sierpniowego popołudnia wlewał się do białego saloniku ciotki Polly przez otwarte na oścież okno. W powietrzu unosił się dochodzący z ogródka zapach trawy i polnych kwiatów, więc mogli chociaż udawać, że nie spędzają najbardziej upalnej części lata w mieście.
- Chciałabym być teraz nad jeziorem. - westchnęła Łucja, mrużąc oczy i przykładając do policzka pustą szklankę.
Ubrana w swoją najlepszą różową sukienkę Zuzanna postawiła na stoliku przed siostrą dzbanek lemoniady z miętą i lodem. Uradowana dziewczynka sięgnęła po chłodny napój.
- Pamiętacie, jakie mieliśmy w Narnii wspaniałe jeziora? - rozmarzyła się. - Nimfy śpiewające między wierzbami i zmieniające wodę w bańki mydlane. Strumienie Srebrnych Świerków... Och, choć moje ulubione i tak było Jezioro Łabędzie.
Paplanina najmłodszej Pevensie mimowolnie wyciągała z otchłani ich pamięci dawne, już prawie wyblakłe obrazy.
- Nie dobijaj. - przerwał jej Piotr, który próbował czytać jakąś poważną i przydługą książkę. - Ja i Zuza dalej przechodzimy żałobę.
Oboje zostali bowiem poinformowani przez Aslana, że niestety więcej do Narnii nie powrócą ze względu na swój wiek. A ich poprzednia wizyta była ostatnią.
- Tak to już jest, gdy stajesz się nudny i dorosły. - mruknął zza poduszki Edmund. Ostatnio przez te pogodę miewał problemy ze snem i straszne napady migreny.
- Nie jestem nudny.
- Czytasz Tołstoja. Jesteś.
Piotr rzucił w rozłożonego na kanapie brata kostką lodu.
- Też mógłbyś czasem zainteresować się kulturą wyższą, wiesz?
-Nie, dziękuję. -odpowiedział tamten zbyt rozleniwiony, by mu oddać czy w ogóle się poruszyć. - Zuzanna zrobi to za mnie, obściskując się ze swoim nowym adoratorem na Hamlecie.
Dłoń dziewczyny trzymająca szminkę zastygła w połowie drogi do ust. Piotr oderwał się od czytania i złapał w lustrze spojrzenie siostry.
- To po to się tak stroisz? - chłopak zdjął nogi z krzesła i wyprostował się, odkładając książkę na stół.
Od wybuchu wojny czuł się odpowiedzialny za swoje rodzeństwo. Nawet za nią, choć technicznie rzecz biorąc była już dorosła.
Zuza wzruszyła ramionami, kontynuując nakładanie makijażu.
- Żartujesz sobie? - powiedział tonem, przypominającym trochę ton własnego ojca. - Nigdzie nie pójdziesz tak ubrana.
- We wrześniu będę pełnoletnia, Piotrek. - wyjaśniła spokojnie Zuzanna. Nie bez powodu nadano jej kiedyś przydomek ,,Łagodna''.
- Nie obchodzi mnie to. - odpowiedział. - Nie chce, żeby póżniej krążyły o mojej siostrze jakieś plotki...
Dziewczyna zamarła, a na jej policzkach wykwitły czerwone plamy. Edmund zachichotał.
- Jesteś bezczelny. - rzekła wyraźnie dotknięta. - Nie wierzę, że to powiedziałeś. Że w ogóle pomyślałeś o mnie coś takiego.
Schowała szminkę do torebki, przewieszając ją sobie przez ramię, jakby chciała wyjść. Piotr wstał.
- Wiem jacy są chłopcy w twoim wieku. - stwierdził, zagradzając jej drogę. - Nie chodziło mi o Ciebie.
Łucja pociągnęła głośny łyk ze słomki, uważnie przyglądając się swojemu starszemu rodzeństwu. Edmund nawet nie podnosił głowy z poduszki.
CZYTASZ
,,O słońca świcie..." Edmund Pevensie x female oc
FanfictionAurelia marzy, by zostać aktorką. O tym, że tuż obok istnieje drugi, bardziej baśniowy świat nie ma bladego pojęcia. Nie to co dziwny, czarnowłosy chłopak, który z jakiegoś powodu przesiaduje na wszystkich próbach do jej nowego spektaklu. Edmund nat...