14. Kałuża

10 4 0
                                    

Wdepłam

Wdepłam w samozapętlającą się
kałużę romantyzmu.
W automatyczną dmuchawę
do czerwonych płatków róż.
Buty marki buty szurały wśród stert
listów i wierszy miłosnych.
A to wszystko wśród wyrzeczeń
głośnych, zupełnie bezsensownych.

Zewsząd otaczała mnie cierpiąca
miłość. Sprzeciw!
Tego tak pięknym mianem nie można
nazwać, skalać miłości.
To kreacja z zieloną pieczątką
społeczeństwa.
Powód by z dobrego powodu cierpiano.
Zbrodnia! Iluzja!

Zamaskowana zapachem świeczek
pod kocem w gwiazdki,
Gdzie gołąbki gotowe do poświęceń
mówią o swojej miłości.
Tylko niech potem nikt nie mówi
o nagłym zaskoczeniu.
To chemia, sen na jawie, pułapki
łatwowiernego umysłu.

__________

Siemcia!

O, a na przykład ten jest już jednym z moich ulubionych. Tyrada o romantyzmie. I jeszcze ten tytuł w poprawnej polszczyźnie pisany.

Trzymajcie się Robaczki!

Dywan z liściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz