Kpina uczciwa
Wiesz co?
Zabawne, że kiedyś bałam się
spojrzeć w twych oczu brąz.
Cóż, zauroczenie.Teraz się śmieję
na głos. Tak mocno i szczerze,
że aż strach bierze.
Bo śmieję się ze mnie.Z dziwnej właściwości
czasu. Bardzo skutecznego remedium
na takie odcięcie od rozumu.
I to nie kwestia: "Zapomnij".Po prostu dystans.
Odejście na tyle daleko, aby
dało się obejrzeć sytuację z innej strony.
Cudownie działa!Zresztą oczy
wcale nie są tobą.
Są bardzo przyjemną ozdobą,
fragmentem całości.Tu tkwi hipokryzja.
Afektem obdarzyłam tylko te
tęczówki, zamiast całego ciebie.
Kpina uczciwa._________
No hej!
Zgadnijcie, kto znowu zarzeka się, że nie będzie czegoś robił, po czym właśnie publikuje owoce pracy nad tym tematem. Wszyscy jesteśmy hipokrytami.
Trzymajcie się Świetliki!