2. Kolor

22 9 1
                                    

Patrzyłam dzisiaj na drzewo

Patrzyłam dzisiaj na drzewo
i spostrzegłam nagle,
że nie identyfikuję go z tą zielenią.

Drzewo było drzewem,
a zieleń zielenią.
Co oko zauważyło,
nie wyrzekło słowo.

Kolor stał się dodatkiem lub całością nową.

Podobnie z niebem,
którego błękit
bez zastanowienia widzę.

I tysiące maleńkich iskr
w plamie granatu.
I czerwieńszą kroplę na róży czerwonej.
Czarne "Kocham…" na tafli blatu.
I złocisty promyk w fali brązowej.

A gdy zdam sobie sprawę,
że to tylko światło…
To i w żarówce widzę tęczę,
chłonąc świata piękno.

________

Hejka!

Dzień drugi zaliczony.

Trzymajcie się Robaczki!

Dywan z liściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz