- Kocham Cię - szepnął mi do ucha Loki, całując mnie w szyję.
- Też Cię kocham wasza wysokość - odszepnęłam wtulając się w niego. Mieliśmy czas dla siebie co, oczywiście wykorzystaliśmy. Delikatnie zadrżałam a brunet na to szczelniej przykrył nas kołdrą. - Polecimy na Ziemię?
- Na Ziemię? Po co?
- Na wakacje, proszę kotku...
- No dobrze - pocałował mnie w policzek.
- Jej! - wtuliłam się w niego i zasnęłam.
***
Polecieliśmy do Miami. Loki został z Will'em w domku przy plaży który wynajęliśmy a ja udałam się do sklepu. Coś trzeba jeść.
Król❤:
Kochanie gdzie położyć twoje sukienki?Ja:
Wybierz jakieś miejsceKról❤:
No dobraKról❤:
Gdzie już Jesteś?Ja:
Dopiero do sklepu weszłamKról❤:
To kup te gumiaste misie do jedzeniaJa:
Żelki?Król❤:
Nie mam pojęcia co to jestJa:
To te gumiaste misieKról❤:
A, to żelki, tak, żelkiJa:
Jasne, wezmęJa:
A co robi Will'uś?Król❤:
Wyrzuca nasze ubrania z walizek w poszukiwaniu czegośKról❤:
A potem ja będę musiał to sprzątaćJa:
😂😂😂Król❤:
No i z czego się śmiejesz?Ja:
Z CiebieKról❤:
A spierdalajJa:
DobraKról❤:
Ale nie na serio, na serio to nie, Masz wracać, rozkazuję CiJa:
Czekam na autobusKról❤:
Ale żelki wzięłaś, tak?Ja:
TakKról❤:
Kocham Cię 😘Ja:
A ja Ciebie 😘