Rozdział 40

183 15 1
                                    

Wszystkie pomagałyśmy w przeprowadzce i kiedy ostatnie pudła wniosłyśmy do ich salonu odetchnęłam z ulgą. Musze przyznać że ładne mieszkanko sobie wybrały, byłam z nich dumna. Nie dość że było duże, że każda miała własny pokój to na dodatek nie było wcale drogie. Całe umeblowane, u nas w mieście rzadko się takie zdarzało. Ja może i z Ally  teraz miałyśmy kupne mieszkanie ale z początku wynajmowałyśmy i z reguły jak cena była przystępna trzeba było kupić własne meble. A tu nowy wystrój, ogarnięta cena jestem ciekawa jak długo szukały tego mieszkania. Nagle usłyszałam okropne burczenie u siebie w brzuchu,  więc niewiele myśląc wyciągnęłam telefon i zaczęłam zamawiać nam pizzę. Skoro ja już jestem głodna to Dinah umiera z głodu a o reszcie dziewczyn nawet nie wspomnę. I tym o to sposobem po 30 minutach siedziałyśmy wszystkie w salonie zajadając  wspaniałą pizzę i rozmawiając o jakiś głupotach.
-Camila ma chujowy gust do pizzy -zaśmiała się Dinah jak zawsze mówiąc z pełną buzią
-Jezu, dokładnie teraz  je pizzę z Ananasem… Ta dziewczyna nie ma normalnie gustu ale do chłopaków też zawsze chujowy gust miała- dołączyła się Ally.
-Dzięki że obrażacie moje gusta ale ja uważam że wybieram ładnych facetów i zajebistą pizzę. Czujecie lepszej niż to nie ma!! - Nagle wszystkie wybuchły śmiechem.
-Jak można uwielbiać pizzę słoną a na to położony słodki ananas?! Dziewczyno to tak jak ogórek kiszony z Nutellą- oburzyła się Dinah
-Właśnie te dwa totalne przeciwieństwa dają idealną całość i się dopełniają w 100 procentach. Słone z odrobiną nutki słodyczy daje tej pizzy wyjątkowego i wyrazistego smaku-zachwycała się w dalszym ciągu dziewczyna.
-Przecież to nie ma sensu nutko- zaśmiała się Normani.
-a ty Lorna dlaczego milczysz?- i nagle wszystkie pary oczu skupiły się na mnie.
-Przysłuchuję się waszej jakże elokwentnej rozmowie o pizzy-uśmiechnęłam się delikatnie.
-pierdolisz farmazony, ty powiedz że zawiesiłaś się na zdaniu o guście do chłopaków Camili no i Dinah jak to ona musiała mi dopiec bo by nie była sobą.
Bardziej zawiesiłam się na momencie kiedy śmiejąc się z pełną buzią oplułaś nieszczęsną pizzę z ananasem ale i również tą z salami. Czyli jeżeli dobrze wnioskuje Normani i Ally jedzą twoje DNA. Chodź może i dla Mani nie jest to nic dziwnego bo wy się ciągle wymieniacie śliną. A na dobrą sprawę nie tylko to uważam że nasz kochany Allus nie chce mieć twojej śliny. Chodź ślina jak ślina tobie z buzi wypadały kawałki jedzenia które miałaś co zwiększa poziom obrzydzenia. Dlatego jako jedyna od kąt cię poznałam nie siadam obok ciebie tylko naprzeciwko i ustawiam jedzenie tak abyś go nie opluła bo może i na jednej imprezie wymieniłam się z tobą śliną nie mam  ochoty tego robić dalej- mój uśmiech się poszerzył gdy zobaczyłam miny dziewczyn które co najmniej zatkało. Co jak co DJ u mnie do walić ale ja od samego początku umiem jej się odgryźć i powiedzieć słowa których ona wstanie nie jest przebić. Dlatego tak jak teraz zamyka się i je w ciszy i spokoju. Ona chyba zapomniała że byłam  jedyną osobą która umiała ją bez mniejszego wysiłku uciszyć, dlatego rzadko kierowała w moją stronę słowa które by mogły mnie sprowokować.
-Wiecie co? poszła bym do wesołego miasteczka się pobawić w następny weekend-  gdy Camila wypowiedziała te słowa ja musiałam je powiązać z ostatnim naszym wyjściem do wesołego gdzie się z nią przespałam. Głupi mózg.. zły niedobry…
-wydaje mi się że Aquapark będzie lepszym pomysłem- za to gdy Ali jebła tym pomysłem miałam ochotę ją zdzielić. Po pierwsze mam blizny o których lepiej żeby dziewczyny nie wiedziały po drugie Camila ma paradować poł naga no chyba nie. Jednak czas abym to ja wkroczyła.
Słuchajcie, w mieście mamy bardzo dobry tor gokartowy, można by było się dobrze pobawić albo wynająć jumping arenę i tak się trochę powygłupiać. Chyba że chcecie coś bardziej cywilizowanego to w centrum mamy ogromne muzeum tortur więc można się troszkę rozerwać z dreszczykiem- czekałam na reakcje i podjęcie decyzji co ku mojemu zaskoczeniu szło dziewczyną opornie.
-Myślę że w następny weekend możemy iść na gokarty a za dwa tą jumb arenę. Za to te muzeum to bardziej twoje i Dinah klimaty więc wiesz…-spojrzała na mnie z politowaniem czarnoskóra.
-Boże dziewczyno ty nie wiesz co ona z Mer zwiedzały, a w tym muzeum były chyba 3 razy. Skanseny, bunkry, opuszczone budynki, domy kata… .Ja nie wiem czy to dobry pomysł żeby Dinah się do nich dołączyła. Uwierz mi że tylko na muzeum się nie skończy- pokręciła głowa Ally przypominając sobie wszystkie nasze wyskoki w dziwne miejsca ale jest fun jest zabawa no kurde.
-Ja wiedziałam że ci odbije jak znajdziesz kompana do takich głupot- westchnęła załamana Ally.
-Ja tam z chęcią bym się wybrała z dziewczynami do takiego muzeum- słysząc głos Camili mnie normalnie zmroziło przecież to jest tak duży tchórz że gdy u nas sąsiedzi robili remont i było słychać delikatne pukanie, dzwoniła do mnie z płaczem że mamy duchy w mieszkaniu. Ale widać nie tylko mnie to zdziwiło bo dziewczyny zareagowały chórem
-Ty się dobrze czujesz?!- dziewczyna nie odpowiedziała nic za to delikatnie się uśmiechnęła i spojrzała w moją stronę.
-To co następnym razem idziemy w 4?- i jak tu jej teraz odmówić kiedy widzisz w jej oczach tyle nadziei?
-jasne- tylko to mi przeszło przez gardło. Ja już wiedziałam co tam będzie eh… .
Pod stołem ktoś mnie kopnął z początku myślałam że to przypadkiem, ale gdy kopniecie powtórzyło się po raz trzeci chciałam oddać ale kurde której ? Obserwowałam która się poruszy przy kolejnym kopnięciu tylko poczułam kopniecie ale nikt się nie ruszył jak to do jasnej Anielki jest możliwe? Raz kozie śmierć kopnęłam DJ na co ta zapytała się czy jestem normalna potem Ally ta też lubi robić żarty niestety i tu spotkałam się ze zdziwieniem. Do jasnej Anielki co jest? Albo one tak udają albo to nie one jeszcze chwile wytrzymałam ale no kurwa przy 3 kopnięciu nie wytrzymałam.
Kto do chuja jest takim żartownisiem i mnie kopie jak pojebany? Wtedy zobaczyłam uśmiechającą się Camile która najwyraźniej nie mogła wytrzymać ze śmiechu.
To ty?! Ty mała parszywa gnido! Cała noga mnie boli- wzięłam dziewczynę i przerzuciłam przez ramie po czym zaniosłam pod prysznic i mimo przeprosin włączyłam wodę.
-Może pomoże ci ochłonąć- zaśmiałam się. Jednak mój śmiech długo nie potrwał bo mokra dziewczyna zaczęła chlapać mnie wodą. Ja jak taki głupek wybiegłam z łazienki i trzymałam klamkę żeby nie mogła otworzyć drzwi. Nagle moje plany zostały zszykanowane bo DJ i Ally odciągnęły mnie i wypuściły całą mokrą dziewczynę która najwidoczniej chciała się na mnie zemścić. I tak goniliśmy się po całym domu i gdy myślałam że już odpuściła ona miała obmyślony plan jak odpoczywałam i próbowałam się zorientować gdzie ona jest. Podeszła od tylu i poczułam lodowate ramiona wokół moich ramion które mnie oplatały.
-Camila zostaw nie rób! A kysz duszo nieczysta!!
- słonce nie jestem psem żeby mi wydawać komendy- zaczęła się śmiać przytulając mnie jeszcze mocniej. 
-A ja nie mam ciuchów na zmianę a bluzkę mam już całą mokrą czy mogła byś….??? nie dane mi było dokończyć bo mi przerwała
- nie - czułam jej uśmiech na karku a dziewczyny stały w salonie i obserwowały scenę. Wiem jak to wygląda. To bardzo źle wygląda. Wyswobodziłam się z uścisku dziewczyny i poszłam do Dj po ciuchy bo nie lubię być mokra a przynajmniej nie w tym sensie…
-Ona cię dalej kocha- powiedziała blondynka podając mi czyste ubrania
-możecie przestać nas swatać? nie wyszło raz nie wyjdzie drugi- westchnęłam.. .
- miłość zwycięży wszystko - spojrzałam się na nią z politowaniem.
- kochana chodź już bo tobie brak dziewczyny która stoi i się śmieje z naszymi przyjaciółkami- chwyciłam ją za rękę i pociągnęłam w kierunku salonu.
Wiedziałam że jej nie przeszło, miałam świadomość jak razem wyglądaliśmy i że gdy tylko jesteśmy przy sobie odżywa to co połączyło nas te 3 lata temu. Wiem że Mani kazała mi z nią porozmawiać bo ona się zagubiła. Jest tylko jeden mały problem, zamknęłam się na ludzi gdy mnie zraniła i zniszczyła wszystko. Chodź na chwile jest dobrze, później znowu wraca to co zrobiła.  Nie umiem i nie jestem gotowa na to wszystko z  nią w roli głównej. Chociaż dalej ją kocham to nie zaufam jej ponownie, nie po tym wszystkim…..

---------------------------------------------------------
Uwaga teraz rozdziały będą się pojawiały regularnie w każda niedziele po godzinie 20.

secret of the moonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz