Pov Camila
Obudziłam się w ramionach szatynki czułam się wspaniale, budzić się obok niej mogła bym codziennie. Nie byłam wcale zła o to że szperała w mojej rodzinie bardziej mnie zasmuciła że nic mi nie powiedziała że tata kłamał ale może miała powód. Jak odwoziła mnie do szkoły dowiedziałam się że dzisiaj ma spotkanie z przyjacielem z dawnych lat mojego taty ale nie pozwoliła mi na nie iść. Stwierdziła że chodzi o mnie dlatego powinnam czekać aż mi napisze czego się dowiedziała. No nic czekałam na wiadomości do 16tej sporo czasu wiec wykorzystałam że Austin do mnie napisał i umówiłam się z nim na kawę, uroczy był i bardzo miło mi się z nim spędzało czas nawet nie zauważyłam że Lauren mi zdała relacje ze spotkania. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy i tak właśnie nadszedł czas kiedy to ja musiałam już wracać do domu. Chłopak odprowadził mnie pod sam dom i kiedy próbował mnie pocałować nie wiem dlaczego ale się odsunęłam.
-Słuchaj wiem że na imprezie trochę zaszaleliśmy ale teraz może powoli, najpierw się poznamy hm?-uśmiechnęłam się delikatnie co chłopak odwzajemnił.
-Dobrze- powiedział i mnie na pożegnanie przytulił.
Dzień mogłam uznać za udany aż nie odczytałam wiadomości Lauren :
" Hej słuchaj wyszło tak że on o niczym nie wie, chodź dowiedziałam się że ostatnia impreza na jakiej była twoja matka była domówka u jakiegoś Kevina ale zarzekał się że twój ojciec też na niej był, tylko nie pamięta aby bawił się z twoją matka, uważał wtedy że się pokłócili. Ale czasowo jak obliczałam to mogła być ta impreza. Trzymaj się maluchu :** "
Czyli jak zwykle niczego dobrego się nie dowiedzieliśmy. No nic poszłam się wykąpać kiedy zadzwonił mój telefon odebrałam bez patrzenia kto dzwoni i to był błąd
-Halo?-zapytałam niepewnie
-Cześć proszę nie rozłączaj się po prostu chciałam cię prosić abyś porozmawiała z Lauren i przekonała ją na rozmowę ze mną. Nie chciałam wtedy się tak zachować ale sprawa z Lucy..-Przerwałam jej..
-Słuchaj nic nie usprawiedliwia waszego zachowania, nie wazne co to by było
-Proszę chce odzyskać moja siostrę- słyszałam że płacze i dlatego jej uległam.
-Dobrze porozmawiam z nią ale niczego nie obiecuje.
Minął ponad tydzień od pamiętnej rozmowy z siostrą Lauren a ja dalej z nią nie porozmawiałam na ten temat. Uważałam że to nie pora bo coraz bardziej byłyśmy bliżej poznania prawdy o imprezie na której mama zdradziła tatę. Z dziewczyną widywałam się co 2 dni bardzo zbliżyłyśmy się od tego czasu, nawet bardzo często zaczęłam zostawać na noc. Spałam oczywiście z Lauren, pomimo że wiele razy chciała mi rozkładać pokój gościnny ja zawsze jej zabraniałam mówiąc że przecież jedną noc chyba że mną wytrzyma. Taylor cierpliwie czekała aż napisze jej co z rozmowy z Lo więc wiedziałam że w końcu do niej będzie musiało dojść. Dzisiaj zaczyna się weekend a nasza 5 stwierdziła że zrobimy sobie babski weekend więc ja Dinah i Ally wpadniemy do Lo i Mani na 2 nocki. W sumie chciałam iść na imprezę ale po ostatnim gdzie ja lizałam się z Austnem Lo przepadła z jakąś laska Mani i Dinah tak się upiły że nic nie pamiętają a biedna Ally starała się wszystko ogarnąć to cała czwórka jednogłośnie stwierdziła że naradzie maja dość imprez. No ale przynajmniej spędzimy miło czas. Ja jako pierwsza pojawiłam się w domu dziewczyn i napotkałam na dość dziwną sytuacje bo Lauren nigdy się nie kryła że z kimś rozmawia a nagle kiedy tylko weszłam do pokoju zrobiła się blada i rozłączyła rozmowę, tak jakby chciała coś ukryć ale przecież to moja Lo ona nic nie ukrywa.
CZYTASZ
secret of the moon
RomansaCamila miala 17 lat, kiedy zmarla jej mama od tamtej pory nie umie sobie poradzic z żalem i złościa. Jej ojciec próbował wszystkich metod, ale nic nie pomagalo. Camila wszczynała bójki piła nadmiernie alkochol i przestawala chodzic do szkoły. Po 2 l...