- Hej, śpiąca królewno! - obudziło ją pukanie do oszklonych drzwi:
- Taka pobudka wystarczy, czy wymagasz pocałunku?
Uśmiechnęła się, jeszcze półprzytomna. W nocy krótko spała; późno usnęła, bo wrażenia nie pozwalały jej się uspokoić.
Wczoraj wieczorem, kiedy zrobili razem kolację i usiedli obok siebie przed telewizorem, nagle atmosfera gwałtownie zintymniała.Marta nie potrafiła wskazać przyczyny. W jednym momencie siedzieli, pogryzając tosty i śmiejąc się z tego, co widzieli na ekranie, a zaraz później ogarnęło ich tak silne pragnienie, że Radek wymruczal:
- Jeśli zaraz nie uciekniesz, nie odpowiadam za siebie...Więc uciekła. I zamknęła drzwi. A później wielokrotnie analizowała sytuację: siedzieli obok siebie, oglądali telewizję. Było spokojnie a oni zrelaksowani. Nagle Marta, chcąc coś powiedzieć, odwróciła głowę w stronę Radka a on w tym samym momencie zachował się identycznie. Ich oczy zatonęły w sobie wzajemnie a usta dzieliło raptem kilkanaście centymetrów.
Widziała, jak chłopak westchnął gwałtownie i automatycznie oblizała wargi. Jego oczy zrobiły się duże i pociemniały od skrywanego pożądania a ona czuła, jakby ktoś podłączył ją do prądu. Serce biło jej mocno i zaczęła mieć kłopoty z oddychaniem.I wtedy właśnie Radek westchnął, zacisnął palce w pięść i powiedział tamto zdanie o uciekaniu.
A ona, za zamkniętymi drzwiami, przez pół nocy zastanawiała się, czy dobrze zrobiła. Bo przecież mogła zostać....To, że do tej pory jest dziewicą, nigdy nie spędzało jej snu z powiek. Była nie z powodu przekonań, tylko w zasadzie z braku dobrej okazji. Nie chciała z byle kim i byle jak, a dotąd nie miała dobrego, stałego partnera. Niewiele brakowało podczas wakacji spędzonych w Ustce, gdy spotkała tamtego chłopaka. Ale czegoś jednak zabrakło.
Teraz, gdy wiedziała, że obie przyjaciółki mają ten krok za sobą, czasem zastanawiała się nad swoimi poczynaniami.Z pewnością nie chciała się spieszyć. Miała przykład w domu, jak to jest, gdy zbyt szybko dziewczyna poddaje się dyktatowi hormonów, nie patrząc na swoją sytuację. Gdyby jej mama pomyślała, z pewnością nie związałaby się z takim przemocowcem, jak ojciec.
Dlatego Marta zamierzała najpierw spotkać dobrego chłopaka, bezpiecznego, któremu będzie mogła ufać, a dopiero później "iść z nim na całość".Ale zamierzenia to jedno a ich realizacja to drugie. Wczoraj wieczorem była naprawdę bliska złamania swoich przekonań. Wystarczyła bliskość Radka.
Chociaż, w zasadzie, Radek byłby dobrym pierwszym partnerem - dumała. - Lubił ją, nie zauważyła, żeby miał zwyczaj używać przemocy, miał doświadczenie... A nie groziło jej, żeby ta znajomość przerodziła się w coś więcej. Nie z nim...Nie czuła się nadmiernie pokorna, raczej trzeźwo i realnie oceniała swoje szanse. Nie było możliwości, żeby połączyło ją, dziewczynę z małego miasteczka, z rodziny jak to się ładnie określa "zagrożonej patologią", coś więcej z takim celebrytą jak Radek.
Uśmiechnęła się, zdając sobie sprawę, że właśnie dokonała samorozgrzeszenia i w zasadzie chyba podjęła decyzję.A głośno powiedziała:
- Zaraz przyjdę, daj mi chwilę!
A ciszej dodała:
- Pocałunku też bym nie odmówiła.....***
Zamiast kawy chłopak zaparzył yerbę. Z nieufnością spróbowała: jeden ostrożny łyk, później drugi....
Dziwnie się piło, dziwnie smakowało. Pomyślała, że chyba nie zostanie smakoszem tego napoju.
- Umówiłem cię na popołudnie do fryzjera i kosmetyczki, a wcześniej wpadnie moja przyjaciółka, zabierze cię na zakupy - ogłosił, dumnie się uśmiechając.- O czym mówisz? - nie zrozumiała.
- O dzisiejszej gali - odparł spokojnie. - Przecież masz mi towarzyszyć...
Jęknęła. Nie przypuszczała, że niegdysiejsze żarty on weźmie na poważnie:
- Radek, nie wygłupiaj się. Nigdzie nie idę.
![](https://img.wattpad.com/cover/320810773-288-k99237.jpg)
CZYTASZ
Miłość niejedno ma imię. W małym miasteczku i poza nim / 18+ / ZAKOŃCZONE
RomanceSeria #malemiasteczko cz.6. Nastolatka i nawrócony bad boy, dwoje młodych nauczycieli, nastolatka i dwa razy starszy profesor... Nie próbujcie tego w domu! Chciałoby się powiedzieć. Social media to okno na świat, które może również stać się pułapką...