- Wakacje, znów będą wakacje - Darek podśpiewywał w łazience stary przebój kabaretu "OTTO", którego kiedyś maniacko słuchał. Zośka podeszła z figlarnym uśmiechem:
- A nie "znowu są wakacje"? - podpowiedziała.
- To zaśpiewam jutro, jak wyjdziemy z ostatniej rady i zamkniemy drzwi szkoły na półtora miesiąca - odparł stanowczo:
- A później pakuję się i jadę w góry.
- Chciałeś powiedzieć "jedziemy" - poprawiła go łagodnie.Wakacje zaczynali wyjazdem w Tatry. Jak zwykle chcieli połączyć różne upodobania: Darek, Piotr i jeszcze kilku jego przyjaciół zamierzali chodzić w wysokie góry, po polskiej i słowackiej stronie. Byli doświadczonymi górołazami, dwóch z nich miało uprawnienia ratowników górskich. Zośka i Zuzka, dziewczyna Piotra i dawna uczennica czarnoborskiego liceum, zamierzały czekać na nich w hotelu w Zakopanem. Planowały spędzać czas razem lub osobno, jak im przyjdzie do głowy: wypoczywać, opalać się, chodzić na spacery po niższych trasach turystycznych.
I czekać, aż "ich mężczyźni" zejdą z wysokich gór. Panowie byli serdecznymi przyjaciółmi od lat, je dwie łączyło jedynie to, że Zośka kilka lat temu uczyła Zuzkę angielskiego. Lubiły się wtedy, szczególnie gdy młodsza dziewczyna porzuciła zblazowaną pozę członkini "złotej paczki" i pod wpływem Piotra zaczęła się uczyć. A że jej klasa miała eksperymentalny, rozszerzony tok nauki, nastawiony na przedmioty humanistyczne i język angielski, zajęć z Zośką mieli dużo. Nie tylko klasyczny angielski, ale również translatorium, warsztaty kultury anglosaskiej i edukacji medialnej, wszystko wykładane w języku Szekspira.
Ale to było wtedy. Teraz miały spędzić z sobą czas jako dwie dorosłe kobiety, które łączyła jedynie serdeczna przyjaźń ich facetów.Pierwotnie zamierzał do nich jeszcze dołączyć Sebastian, drugi serdeczny przyjaciel Darka, również że swoją dziewczyną, Justyną, przyjaciółką Zuzki i również dawną uczennicą Zośki.
Ale ojciec Justyny, poseł rządzącej partii, tej jesieni startował w wyborach na prezydenta RP, więc zarówno dziewczyna jak i Sebastian mieli pełne ręce roboty. Oboje mieli go wspierać: córka prywatnie a Sebastian jako wieloletni doradca medialny i członek jego sztabu wyborczego, miał zza kulis trzymać rękę na pulsie.No i przez całe wakacje ich zadaniem było pokazywać się jako szczęśliwa rodzina: żona Alicja, również pracująca w czarnoborskim liceum, córka Justyna, trzeci rok studiująca psychologię na jednej z topowych prywatnych uczelni oraz jej narzeczony, Sebastian, dziennikarz kilku mediów, od "Gazety Poznańskiej" po "Echo Podlasia".
Dlatego na wypad w góry ostatecznie jechali w okrojonym składzie.
Zośka nie zamierzała być uwiązana do Zuzki, gdyby okazało się, że nie nadają na tych samych falach. Serdeczna przyjaźń Darka i Piotra nie mogła być jedynym spoiwem znajomości ich dwóch."Jeśli się okaże, że mamy o czym pogadać, to okej. A jak nie, to nie" - myślała.
Bardziej cieszyła się na kolejny etap wakacji, gdy już we dwójkę z Darkiem zamierzali jechać nad morze. Wybrali Kołobrzeg, bo w tym mieście naprawdę było co robić i morze nie było jedyną atrakcją. Choć Zośce by to nie przeszkadzało. Ona najchętniej zaszyłaby się na stałe na plaży i przesiedziała cały tydzień, spacerując brzegiem morza, wpatrując się w horyzont i śpiąc pod gwiazdami. Ale Darek by się zanudził na śmierć. Dlatego, w trosce o jego zadowolenie, tym razem postanowili jechać do Kołobrzegu, gdzie oprócz morza będą również inne atrakcje.
A później dokąd? Tego jeszcze nie wiedzieli. Ale wierzyli, że wymyślą coś ciekawego.
Po perturbacjach z poprzedniego roku wszystko prawie wróciło do normy. Mieszkali razem i razem pracowali, potrafili się cieszyć swoim towarzystwem, przepracowali kilka ważnych problemów. Darek zachowywał się tak, jakby znów jej ufał.A Zośka strasznie się bała. Odzyskane szczęście ją cieszyło, ale potwornie bała się je ponownie stracić. Czasem budziła się w środku nocy, patrzyła na śpiącego Darka i zastanawiała się, jak długo jeszcze będzie tak dobrze. I czy ona sama znów czegoś nie popsuje.
Wydarzenia poprzedniego roku, powrót byłego chłopaka i ponowny związek z nim, ocierający się wręcz o uzależnienie, bardzo podkopały jej pewność siebie.
Nie rozmawiała o tym z Darkiem, bo on nie widział problemu. Cieszył się ich dobrą relacją, bliskością, wspólnym życiem i nie zamierzał doszukiwać się w tym kłopotów. I wracać do przeszłości.
CZYTASZ
Miłość niejedno ma imię. W małym miasteczku i poza nim / 18+ / ZAKOŃCZONE
RomansSeria #malemiasteczko cz.6. Nastolatka i nawrócony bad boy, dwoje młodych nauczycieli, nastolatka i dwa razy starszy profesor... Nie próbujcie tego w domu! Chciałoby się powiedzieć. Social media to okno na świat, które może również stać się pułapką...