- Kolejna prośba o wywiad. I jeszcze jedna - Marta skrzywiła się, przejrzawszy skrzynkę mailową.
Siedziała w swojej ulubionej pozycji, na łóżku, oparta plecami o ścianę, z ugiętymi nogami i laptopem położonym na kolanach. Przeglądała zasoby internetu i pocztę, bo Radek obiecał jej przesłać kilka śmiesznych zdjęć z planu.
W serialu miał przerwę wakacyjną, powrót był zaplanowany dopiero w połowie sierpnia. Teraz więc wykorzystywał czas wolny, kręcąc reklamy. Po ostatnich newsach z prywatnego życia, jego agentka nawet nie musiała się starać o pracę dla niego, zleceniodawcy sami się zgłaszali.Marta wiedziała, że chłopak jest z tego zadowolony. Chciał grać, to była jego pasja i jedna z najbardziej ulubionych aktywności. Lubił jej przesyłać ciekawe ujęcia na fotkach czy filmikach, o których później mogli porozmawiać albo wspólnie się pośmiać.
Dzięki temu poznawała zwyczajną, ludzką twarz znanych i sławnych a pamięć o ich gafach, żartach czy oryginalnych zachowaniach bardzo jej pomagała, gdy musiała Radkowi towarzyszyć na publicznych spotkaniach. Sprawiała, że nie była tak bardzo stremowana.Ale jej obecność przy nim w świetle kamer spowodowała, że dziewczyna była zasypywana ofertami wystąpień w telewizji, zdjęć i wywiadów do portali internetowych czy kolorowych pisemek.
Poza tym pierwszym wywiadem, udzielonym Agnieszce z "Kundelka", dotąd nie zabierała głosu publicznie i nie zgadzała się na wywiady, zdecydowana zachować tak dużą przestrzeń prywatną, jak tylko mogła.
Dlatego nie odpowiadała na żadne prośby, telefony czy maile. Na te ostatnie, które właśnie odczytała w skrzynce mailowej, też nie odpowiedziała. Zbyt upartych odsyłała do agentki Radka, która zgodziła się jej pomóc w kontaktach z mediami.Nie było tak źle, jak się obawiała. Owszem, sporo osób do niej pisało i dużo wypowiadało się zawsze pod zdjęciami. Denerwowały ją fotki z serii "Model na sekretnej randce" czy "Popularny aktor przyłapany", jakby się w jakiś sposób ukrywali. A oni po prostu bywali gdzieś: w kawiarni, kinie, nad jeziorem czy na spacerze. Rzadko się to zdarzało, bo ostatnio Radek był bardzo zajęty. Ale dwa razy od czasu gali udało mu się wykroić trochę czasu i przyjechał do niej lub po nią. Wtedy zabierał ją do Białegostoku i spędzali razem czasu.
No i musiała się pilnować, nie zwierzać się obcym ludziom, bo każdy z nich mógł być dziennikarzem albo paparazzo." Jeśli w ogóle tych ludzi można nazwać dziennikarzami" - pomyślała z przekąsem.
Dużo razy przegadywała z Radkiem sposób obrony przed natrętnymi "ludźmi z mediów" i wypracowała sobie pewien sposób postępowania: bardziej uważała na to, co robi; starała się na codzień wyglądać porządnie, żeby nikt jej nie zarzucił niechlujstwa; nie wdawała się w rozmowy z obcymi; nie odpowiadała na maile i zapytania, nie komentowała słów pod swoim adresem, nie wdawała się w pyskówki; nie umieszczała w swoich social mediach żadnych ważniejszych informacji o Radku; nie towarzyszyła mu na planie serialu czy reklam ani na pomniejszych spotkaniach.- Jak przystało na "Dziewczynę, która nie lubi kamer" - śmiała się czasami agentka Tomka. Przezwisko, przypadkiem wymyślone przez dziennikarkę "Kundelka", powtórzone wielokrotnie, zyskało popularność i przylgnęło do niej.
Akurat to, że nie towarzyszyła Radkowi na planie, wynikało bardziej z braku możliwości niż chęci: chłopak najczęściej kręcił w Warszawie i innych miastach, a ona do tej pory chodziła do szkoły i nie chciała opuszczać zajęć.Teraz, kiedy za chwilę zaczynały się wakacje, miała mieć więcej czasu wolnego i już się umawiali, że potowarzyszy mu częściej niż dotąd.
Ale najpierw mieli wspólnie pomóc Tomkowi i Darii w zawarciu związku małżeńskiego. Każde z nich zostało wybrane jako świadek: Radek - pana młodego a ona - jedną z dwóch swiadkowych panny młodej. Na dokumentach miała podpisać się Kleo, jako formalnie dorosła. Ale zamierzały obie stać przy Darii.
![](https://img.wattpad.com/cover/320810773-288-k99237.jpg)
CZYTASZ
Miłość niejedno ma imię. W małym miasteczku i poza nim / 18+ / ZAKOŃCZONE
RomanceSeria #malemiasteczko cz.6. Nastolatka i nawrócony bad boy, dwoje młodych nauczycieli, nastolatka i dwa razy starszy profesor... Nie próbujcie tego w domu! Chciałoby się powiedzieć. Social media to okno na świat, które może również stać się pułapką...