37.

43 11 2
                                    

Telefon Marty dzwonił a one obie patrzyły z przestrachem na słowo "Ariel" na wyświetlaczu. W końcu Radek popatrzył na nie obie, uśmiechnął się i odebrał, jednocześnie wskazując dziewczynom, żeby milczały:
- Tu telefon Marty Koterskiej. Mówi jej chłopak. Nie, Marta teraz nie może odebrać. Tak, jest w domu, ale jest zajęta. O ile wiem.... - zatrzymał się na chwilę - ... wieczorem nie widziała się z Kleo. Dobrze, przekażę. Do widzenia.

I odłożył aparat na stół:
- Szuka cię - zwrócił się do Kleo. - Pytał, czy ją widziałaś - to z kolei było do Marty. - Kupiłem wam trochę czasu. Ale zastanówcie się obie, jak to rozegrać. Z tego, co o nim mówiłyście, facet nie odpuści, aż cię znajdzie. Zresztą - wzruszył ramionami - gdybym był na jego miejscu, też bym nie odpuścił. Chciałbym usłyszeć osobiście, co masz mi do powiedzenia. I wyjaśnić.

Kleo zastanawiała się nad czymś intensywnie:
- Marta, nie gniewaj się, ale nie chcę, żebyś wiedziała, w którym hotelu się zatrzymam. Sama wiesz, że Ariel to Ariel. Zawsze wyciągnie informacje, z każdej z nas. Nie zdradzisz mu ich tylko wtedy, gdy nie będziesz wiedziała, gdzie jestem.

- No coś ty! Nie zostawię cię samej! - wykrzyknęła oburzona przyjaciółka.
- Ariel będzie do ciebie dzwonił - tłumaczyła Kleo. - I może przyjdzie do szkoły. Jesteś w stanie upilnować przed nim sekretów? Bo ja nie.
Marta zastanowiła się, a później pokręciła głową ze smutkiem:
- Tak jak powiedziałaś, Ariel to Ariel. Wszystko ze mnie wyciągnie, tak jak zawsze.
- Robicie z niego jakiegoś Boga - zniecierpliwił się Radek. - Jeszcze ciebie, Kleo, rozumiem - uśmiechnął się do bladej dziewczyny:
- Ale ty, Marta? Jesteś pod takim wpływem tego faceta? Chciałbym, żebyś mnie była tak wierna, jak jemu - dodał z goryczą.

Marta przytuliła się do niego i pocałowała w policzek:
- To zupełnie dwie różne sprawy - uśmiechnęła się. - Ariel to Ariel i pewnie tak będzie zawsze. A tobie też nie potrafię nie powiedzieć....
Kiedy Kleo zasypiała na gościnnej kanapie w salonie, przed oczami miała twarz i sylwetkę Ariela.
"Ciekawe, co on teraz robi" - myślała. Już miała dać upust swoim emocjom, które pracowicie chowała przed przyjaciółmi, ale w tym momencie skrzypnęły drzwi i szczupła postać w piżamie przysiadła obok niej:
- Też nie możesz spać? - zapytała Marta.

- Nie mogę. Boję się - odparła Kleo. - Nigdy wcześniej tak mu się nie sprzeciwiłam. Boję się tego, co będzie, jak Ariel mnie znajdzie.
- Ja też się tego boję - wyznała Marta. - Inaczej niż ty, ale to w końcu Ariel. Wiesz, co dla mnie zrobił. I dla Darii. Jak mnie zapyta o ciebie, nie wiem, czy będę umiała mu skłamać.
- Nie kłam. - westchnęła Kleo. - Wystarczy, że dziś kłamał za ciebie Radek.
Marta położyła się obok niej i obie nastolatki przytuliły się do siebie, zastanawiając się, co przyniesie najbliższa przyszłość.

***
Ariel co chwilę dzwonił na telefon Kleo, ale za każdym razem odzywał się automatyczny komunikat " abonent czasowo niedostępny". Zostawił jej z tuzin wiadomości, tekstowych i głosowych.
Pierwsza z nich brzmiała:
- Księżniczko, nie zachowuj się jak dziecko. Odezwij się i porozmawiajmy. Doszłaś do mylnych wniosków. I tak cię znajdę, przecież wiesz. I wtedy będziesz musiała posłuchać, co mam do powiedzenia.
A ostatnia została wypowiedziana ciepłym, troskliwym tonem:
- Maleńka, chcę tylko wiedzieć, czy jesteś bezpieczna.

Na tym zakończył. Nigdy nie zabiegał tak o żadną kobietę, jak o tę szczupłą nastolatkę. Znajdzie ją bez problemu. Z pewnością poszukała pomocy Marty i tego młodego aktora. Bo innych znajomych w Warszawie nie miała, a z koleżankami z klasy nie była na takim etapie zażyłości.
Tak, z pewnością tamta dwójka jej pomogła. Znaczące było, że Marta nie odbierała od niego telefonu, a w końcu zrobił to jej chłopak.
"Przekonująco skłamał. - pomyślał Ariel. - Marta tak nie umie".
Uspokoił się. Wiedział, że Kleo jest bezpieczna, u przyjaciół. Wolałby już teraz ją znaleźć, ale nie znał adresu aktora a nie zamierzał szukać go po nocy. Miał możliwość uzyskania potrzebnych mu danych, ale nie chciał robić tego teraz, późnym wieczorem.
"Znajdę ją jutro rano w szkole" - pomyślał.

Miłość niejedno ma imię. W małym miasteczku i poza nim / 18+ / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz