Rozdział 21

1K 72 17
                                    

Pov Katsuki

— Smacznego Izuku — powiedziałem.

— Smuwhcznogo Kaechan — powiedział z pełną buzią.

— Nie mów z pełną buzią słońce — westchnąłem, na co on się zarumienił i przełknął wszystko. (bez skojarzeń moi drodzy dop. Autorka)

— Przepraszam — spuścił głowę w dół.

— Znaczy, nie masz za co, tylko po prostu nic nie rozumiem co mówisz, a tak to jest to słodkie — uśmiechnąłem się do niego szczerze na co chłopak odwzajemnił uśmiech.

Zjedliśmy i wtuleni w siebie zaczęliśmy oglądać film.

Przy napisach końcowych zauważyłem, że młody zasnął to spróbowałem przykryć go kocem, tak żeby się nie obudził, co poskutkowało dobrze. Po chwili dostałem sms.

Gównowłosy: stary co ja mam zrobić z tą Miną?

Jeżyk: A co ja mam ci powiedzieć? Mogłeś
Nie zapraszać nas do klubu?

Gównowłosy: To nie moja wina, że mnie upiliście, tylko się pocałowałem z Uraraką, znaczy ona mnie pocałowała. Uwierz mi kocham bardzo Mine nie chce jej stracić

Jeżyk: to mogłeś się z nią nie lizać lol

Gównowłosy: ale ty jesteś pomocny

Tak szczególności trochę mi go szkoda bo ta szmata go upiła i przelizała się z nim jak największa dziwka, dobrze, że z nią wtedy zerwałem.

Tak jeszcze rozmyślałem nad tą całą sytuacją bo przecież ten idiota widać, że jest po uszy zakochany w tej kosmitce, a to wszystko zostało zepsute przez jedną szmatę.

Nagle poczułem, że coś się rusza obok mnie.

— Hm? — mruknął lekko przytomny spoglądając na mnie jednym okiem podnosząc się z mojego torsu na łapkach.

— Wstajesz? Czy idziemy spać? — zapytałem na co oklapnął z powrotem  na moją klatkę piersiową co oznaczało, że idziemy spać.

Kanapa była niewygodna, więc postanowiłem wstać z chłopakiem nie zmieniając naszej pozycji żeby się nie rozbudził i zaprowadzić nas do sypialni.

Szybko zasnąłem wtulony w omegę. Spaliśmy do bladego świtu.

Pov. Izuku

Obudziłem się w łóżku nie pamiętając jak tam się dostałem praktycznie, postanowiłem wstać i udałem się na dół do kuchni poszukać telefonu.

Gdy znalazłem go na blacie zobaczyłem, że mam 99+ nie odebranych wiadomości od Miny.

Gdy chciałem już odzwonić usłyszałem walenie w drzwi. Potruchtałem zobaczyć kto to, a za okienkiem zauważyłem dziewczynę.

Od razu ją wpuściłem.

— Co się stało? — zapytałem ziewając

— Jebany cwel, zdradził mnie — powiedziała z złością, ale było słychać w jej głosie także smutek.

— Z kim kurwa?! — od razu się rozbudziłem.

— Z jakąś pierdoloną Uraraką — wysyczała przez zęby a mi zaświeciła się nad głową lampka.

— Ta szmata tu była!— podniosłem głos na co jej oczy się szerzej otworzyły.

— Kiedy? — zapytała.

— Jak do Kacchana przyszli ci znajomi ona też przyszła, była jakaś wkurwiona gdy mnie zobaczyła i się dowiedziała kim jestem — odpowiedziałem.

— Co to za szmata w ogóle, skąd ona się urwała— zapytała.

— A bo ja wiem? Weź ją wystalkuj czy coś? — zarzuciłem pomysłem.

Dziewczyna od razu złapała za telefon wpisując jej nazwisko w facebook'a.

— Uraraka, Uraraka, Jest Uraraka Ochaco — krzyknęła po chwili.

— Dowiedzmy się o niej czegoś więcej, mam pomysł, zadzwonię do takiego Denkiego też tu był on może coś wiedzieć — gdy powiedziałem odrazu zacząłem wybierać numer.

— Halo? — zapytał głos.

— Hej, to ja Izuku od Katsukiego — powiedziałem na co usłyszałem głośne „aaa to ty".

— Co tam?

— Czy możesz mi powiedzieć kto to ta Uraraka? i czemu była taka wściekła jak mnie zobaczyła? —zapytałem.

— Hm okej, Uraraka to była Katsukiego. Chodzili ze sobą w tamtym roku jakoś — odpowiedział na co zaniemówiłem. Ten babsztyl sprowadził swoją byłą do naszego domu mówiąc, że jest „ważnym gościem" tak kurwa nie będzie.

— Dziękuje bardzo, strasznie mi się spieszy więc muszę kończyć, pa — rozłączyłem się spoglądając na Mine.

— Dwie kurwy— wysyczała, a w tym momencie Blondyn akurat zszedł.

— Co tak się drzecie — powiedział schodząc ze schodów.

— Jak mogłeś! Przyprowadziłeś tu swoją byłą mówiąc mi, że jest ważnym gościem, a później ten twój ważny gość zabiera mojej przyjaciółki
chłopaka! — krzyknąłem na niego.

— Kurwa — syknął pod nosem.

—Nie żadne kurwa, dosyć mam tego! — krzyknąłem wściekły zakładają buty. — Dopóki nie przemyślisz swojego zachowania nie zobaczysz mnie, Mina chodź —powiedziałem na co wyszła razem ze mną.

Pojechaliśmy do domu Miny.


/////
Zrobie wam maraton bo napisałam 3 rozdziały za to że nie było w tamtym tyg

Naucz mnie kochać~Bakudeku A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz