Rozdział 35

709 57 11
                                    

Kilka miesięcy później

Pov Izuku

— To nie jest dobry pomysł — wyrzuciłem w końcu z siebie. — To jest bardzo cholernie zły pomysł — mruknąłem po raz kolejny.

— Oj Izuku, przestań, to tylko twoi rodzice, jak bardzo może być źle? — zapytał retorycznie.

Bardzo — ogromnie, bardzo źle.

— Już jesteśmy — powiedział blondyn na co od razu obudziłem się z transu. — Kurde, nie ma wolnych miejsc wyjdź już a ja za chwile przyjdę z Yu*.

Yu* — skrót, ksywka nada przez Katsukiego.

Wysiadłem z pojazdu i skierowałem się do klatki schodowej. Naprawdę nie chciałem iść widzieć, już wolałem mówić, że nie posiadam rodziców, czy są za granicą, niż jeszcze raz ich zobaczyć.

Cicho zapukałem i złapałem za klamkę. Przecież to mój dom był. Był.

Drzwi były otwarte od razu, gdy wszedłem, całe dzieciństwo mi przeleciało przed oczami.

— Kto to? — krzyknęła kobieta z salonu do którego podążałem.

— To ja mamo — mruknąłem.

Kobieta otworzyła szerzej oczy z wrażenia, podeszła do mnie i spojrzała mi prosto w twarz. Nachyliła rękę i spoliczkowała mnie.

— Nie nazywaj mnie tak — krzyknęła oburzona.

— Inko kto przyszedł? — zapytał męski głos który po chwili już znajdował się w salonie. — Po chuj tu przyszedłeś, hm? — krzyknął. — Mało wyzwisk i wpierdolu ostatnio dostałeś?

— Chciałem was powiadomić — powiedziałem cicho.

— O czym? Wyprowadzasz się z miasta? Świetnie, umierasz? Świetnie — syknął ojciec.

— Wziąłem ślub i jesteście dziadkami.

Mojej „mamie" otworzyły się szerzej oczy, a ojciec prychnął.

— Tylko tyle? Chcesz nam powiedzieć, że dałeś komuś dupę? — prychnął po raz kolejny.

— Chciałem wam przedstawić...— nie zdążyłem bo usłyszeliśmy huk drzwi frontowych.

Po chwili w tym samym pomieszczeniu znajdował się mój mąż z moim synkiem na tak zwanym nosidełkiem przy klatce piersiowym.

— Dzień dobry? — powiedział niepewnie blondyn.

Gorzej być nie mogło.

— To on ci się spuścił w dupie? — przeniósł wzrok na Katsukiego.

— Słucham? — powiedział to takim głosem, że wyczułem jego wkurwienie. Chciał podejść do niego, ale zatrzymałem go ręką.

— Nie rób nic, proszę — wyszeptałem.

— Jak już nie masz nic do powiedzenia to możecie już łaskawie wypierdalać, odkąd wszedłeś tu śmierdzi dziwką — wykrzywił się na mnie.

Katsuki szybko zdjął dziecko i mi je podał, podszedł bliżej drugiego mężczyzny.

— Nie będziesz się do niego tak odzywać — syknął.

Było widać bardzo, że mój ojciec jest o wiele niższy od blondyna.

— Bo co mi kurwa zrobisz? — spytał z wściekłością.

— Zacznijmy od tego co bym kurwa ci nie zrobił — warknął po czym poczułem woń jego zdenerwowanych fermonów. — Powinieneś skakać z radości, że twój pierworodny i jedyny syn właśnie przyszedł przedstawić ci swojego męża oraz dziecko, a nie jeszcze go wyzwać — zaczął. — Nie masz za grosz szacunku do swojego dziecka, jesteś cholernym jebanym śmieciem. Znam cię od paru minut, a już mogę stwierdzić, że jesteś gorszym sukinsynem niż ta Todoszmata — syknął na niego.

— Kim ty kurwa jesteś, że będziesz mi mówił jak mam wychowywać syna, pedałku — chciał coś jeszcze powiedzieć, ale upadł na podłogę od uderzenia.

Katsuki zacisnął pięść i mruknął.

— Katsuki Bakugou, najwyżej ustawiony biznesmen tego miasta, a nawet może Państwa — przedstawił się. — Taka ścierwa jak ty może jedynie lizać mi buty — powiedział po czym odwrócił się do mnie. — Przepraszam, że cię nie posłuchałem jak mówiłeś, że nie chcesz tu być — mruknął.

— Nic nie szkodzi — powiedziałem bujając delikatnie synem. — Możemy już iść jak nas nie chcą? — spytałem cicho na co przytaknął i bez słowa odeszliśmy, a w oddali było słuchać pomruk mojego ojca w stylu „jebany kutas".

A moja mama? Stała tam i patrzyła się na to wszystko nawet mnie nie broniąc. Chciałem o tym jak najszybciej zapomnieć.

— Chcesz jechać do McDonalda? — spytał już w samochodzie na co zaświeciły mi się oczy.

— Jeszcze pytasz? — zaśmiałem się zapinając szczelnie małego.

Gdy odjeżdżaliśmy widziałem w oknie wzrok „rodziców."

///
Dziś jeszcze napisze jedne rozdział więc może będzie dziś lub jutro! ( zapraszam do mojej nowej książki<33)

Naucz mnie kochać~Bakudeku A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz