Rozdział 20

1.1K 66 24
                                    

Pov Izuku.
Dojechaliśmy do budynku o niedużym rozmiarze.

— Tylko to publiczna, nie mam swojej narazie — powiedział wychodząc z samochodu, a ja kiwnąłem głową. Po chwili znajdowaliśmy się w nawet sporej recepcji.

Blondyn za mnie zapłacił, wziął kluczyki i skierował się do szatni, a ja za nim podążyłem.

W szatni nikogo nie zastaliśmy. Schowaliśmy swoje rzeczy, wziąłem wodę, a chłopak jakiegoś szejka? Nie wiem co to było. Wyszliśmy.

Sala była duża, było też sporo osób jak i różnych maszyn. Większość zapachów była od alf co mnie trochę wystraszyło, ale wiedziałem, że jestem oznaczony i także jest ze mną mój alfa.

Gdy weszliśmy każdy się spojrzał w naszym kierunku, a to dlatego, że byłem tu jedyną omegą.

— To co chcesz robić? — spytał ignorując wszystkich innych.

— Nie wiem — odpowiedziałem.

— Hm — mruknął zastanawiając się. — Może zaczniemy od bieżni? — zapytał pokazując palcem.

— Może być, ale biegać czy chodzić? — spytałem

— Jak chcesz — odpowiedział kierując się w stronę maszyn.

Chłopak zaczął biec, ja za to średnio biegać szybko potrafiłem więc wybrałem opcję „szybkiego chodzenia".

Po około 30 minutach zeszliśmy.

— Ja idę robić górę, czyli to co najbardziej lubisz dotykać nie zwracając uwagi na kutasa — mruknął żartobliwie przy tym się chytrze uśmiechając, a ja się zarumieniłem. — A ty? Może pośladki zrób — dopowiedział, ale po chwili otworzył szeroko oczy. — znaczy nie, że są małe czy brzydkie, są piękne, ale większość omeg się na tym skupia — zaczął się tłumaczyć na co zachichotałem.

— Dobra zrobię ale pokaż które — odpowiedziałem na co ten zaczął wskazywać palcem na maszyny i mówić jak i ile kilogramów mam na początek brać. Rozdzieliliśmy się ten poszedł w lewo a ja w prawo.

Zacząłem ćwiczyć.

| time skip co się dzieje godzinę później |

Zacząłem kończyć ostatnie ćwiczenie które kazał mi zrobić Kacchan, ale nagle ktoś do mnie podszedł.

Był to chłopak trochę umięśniony, napewno niższy od Kacchana, miał też czarne włosy oraz niebieskie oczy.

Spojrzałem na niego pytająco, a ten się otrząsnął.

— Hej — wydusił z siebie w końcu.

— Cześć?

— Jesteś tu nowy? — zapytał się, a w oczach było widać, że coś go śmieszyło, kontem oka zobaczyłem trzech innych chłopaków w koncie przyglądającym się nam, którzy się śmiali.

— Mhm — mruknąłem.

— Co taka omega jak ty robi w miejscu przepełnionym alfami? — spytał drwiąc ze mnie.

— A nie widać? — spytałem już zirytowany.

— Grzeczniej — warknął na mnie.

— Bo co? — odpowiedziałem, trzeba przyznać, że jak jestem gdzieś z blondynem jestem bardziej pewny siebie, gdyby go tu nie było bym się nie odważył tak powiedzieć.

— Zobaczysz — chłopak chciał już mnie szarpnąć za koszulkę, ale uniemożliwiała mu to większa ręka.

— Co zobaczy? — spytał wściekły blondyn. Czarnowłosy się przestraszył. Było widać nawet na pierwszy rzut oka, że Kacchan był alfą wyżej postawionym od niego, po prostu go dominował.

Niebieskooki patrzył się przestraszonymi oczami w rubinowe oczy które wykazywały złość. Po prostu zamilkł.

— Spierdalaj kundlu — wysyczał przez zęby puszczając jego rękę na co ten szybko posłusznie to zrobił i uciekł do swojej grupki. — Zrobił ci coś? — spytał łapiąc moją twarz w dwie ręce, przyglądając się jej.

— Nie, nie martw się — odpowiedziałem uśmiechając się promiennie.

— Izu, co ja mam zrobić jak ty jesteś tak piękny i tak uroczy, a zarazem seksowny, każdy chce coś od ciebie. Nie chcę zacząć zabijać ludzi za to, że z tobą gadają — westchnął łapiąc mnie za rękę na co na moich policzka wtargnął się delikatny rumieniec.

— Ile ci zostało? — spytał.

— Ostatni raz — odpowiedziałem wzdychają.

— Dobra szybko skończ i lecimy, bo zaraz te kundle znowu tu przyjdą — powiedział spoglądają na kilku mężczyzn.

Po chwili skończyłem i udaliśmy się do auta.

W samochodzie rozmawialiśmy o różnych ciekawych tematach. Droga minęła szybko i już byliśmy w domu.

— Idę się umyć, idziesz ze mną? — zapytał uśmiechając się chytrze na co się zgodziłem.

Rozebraliśmy się i razem skoczyliśmy do wanny.

Katsuki opierał się o jeden koniec, a ja za to opierałem się o jego tors.

Po chwili blondyn zaczął wmasowywać w moją głowę szampon jak i w swoją.

Nasza kąpiel  trwała więcej niż godzinę.

Wyszliśmy po czym postanowiłem się ubrać już w piżamę, czyli jakieś dresy i bluzę starszego, natomiast on ubrał czarny podkoszulek i jakieś dresy.

— Jesteś głodny? — zapytał na co pokiwałem głową.

— Tortilla? — spytał na co znów pokiwałem głową i zaczęliśmy razem gotować. Znaczy Katsuki zaczął, trochę mu pomogłem, ale większości zacząłem gadać o szkole, co zrobiła ostatnio Mina i o innych tematach.

— Za 5 minut będzie — oznajmił wkładając jedzonko do piekarnika żeby się ogrzało.

Obdarowałem alfe soczystym buziakiem, a potem skierowałem się do salonu, usiadłem na kanapie szukając pilota, który leżał na stoliku. Po chwili już włączyłem Netflixa i zacząłem szukać jakiegoś ciekawego filmu do obejrzenia. Gdy wybrałem chłopak przyniósł nam jedzonko i zaczęliśmy oglądać.


//////
Patrzcie ja wstawiam rozdziały nie jak Simp_Kacchana 😠😠😠

Naucz mnie kochać~Bakudeku A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz