Rozdział 31 ( święta + sylwester )

918 50 10
                                    

4 miesiąc

— Kacchan! Kiedy ubierzemy choinkę? — zapytał zielonowłosy spoglądając na swojego alfę.

— My nie mamy nawet choinki — odpowiedział blondyn nadal głaszcząc puszyste loki omegi.

— To pojedźmy po nią! — zarządził młodszy wstając z kolan starszego.

— Dobrze, to się ubieraj — powiedziałem na co Izuku pobiegł do korytarzu jak jakieś ucieszone dziecko.

Oby dwoje założyli ciepłe kurtki, buty, szaliki i czapkę, Katsuki tyle razy się kłócił z zielonookim o to, że nie chce nosić czapek bo mu nie jest zimno, że aż wygrał.

Obydwoje się na siebie spojrzeli po założeniu ciepłego ubrania i otworzyli drzwi żeby ruszyć do pojazdu blondyna.

Dziś alfa wybrała białego mercedesa.

Galeria była nawet blisko ich domu, więc szybko w niej się znaleźli.

Zaczęli szukać różnych ozdób typu światełek, łańcuchów, bombek czy nawet świątecznej gwiazdki.

Izuku nawet wpakowywał inne różne ozdoby świąteczne do mieszkania, a nie do wigilijnego drzewka. Nawet blondyn zobaczył jak po tajemnie wpakowuje świąteczny kocyk, gdy to zobaczył, uśmiechnął się.

Po dwóch długich godzinach w końcu wszystko mieli i mogli ruszać do hodowli z choinkami.

Gdy Katsuki parkował Izuku już widział różne rodzaje choinek. Jedne były długie, chude, niektóre niskie i grubsze, a nie, nawet niskie z małymi igiełkami.

Izuku nie mógł wybrać tej najlepszej, więc chodził w kółko pola depcząc po świeżo spadniętym śniegu.

Blondyn nie mógł mu pomóc bo on ostatnio kiedy widział choinkę ubraną to gdy miał dziesięć lat.

— Ta! To ta idealna! — krzyknął po jakimś czasie pokazując na choinkę.

Była idealna, nie była za wysoka ani za niska, do tego była szczupła, ale nie za bardzo.

— Ładna — mruknął blondyn, nie wiedział co innego mógł powiedzieć.

Zabrali ją i ruszyli z powrotem do domu. Oczywiście za wszystko zapłacili.

Silny alfa postawił ją w kącie, a omega już zaczęła nakładać na nią światełka.

Katsuki po chwili do niego dołączył i pomógł z górnymi częściami rośliny bo młodszy tam nie dosięgał.

Dodawali do niej bombki jak i łańcuchy.

— To co, gwiazdka i wszystko? — zapytał czerwonooki.

— Tak — pisnął bo blondyn podniósł go.

— Włóż — rozkazał, a omega włożyła na czubek gwiazdkę.

Choinka była idealna.

24 grudnia

— Musimy spędzić niestety sami wigilię  —powiedział zielonowłosy rozstawiając porcje jedzenia na stół.

— Nawet lepiej, ale w następnym roku spędzimy go z nim lub z nią — pokazał blondyn palcem na brzuch.

— Mhm.

Gdy wszystko rozłożyli usiedli do stołu.

— To dla ciebie — powiedział blondyn podając młodszemu małe pojemnik.

Omega otworzyła z ucieszeniem, a w środku niego znajdowała się piękna srebrna bransoletka.

— Wow, dziękuje — powiedział po czym dał mu całusa w polik po czym wręczył dla niego prezent.

— Mówiłeś ostatnio, że nie masz dobrego paska — mruknął.

— Dziękuje Izuku — przytulił go.

Zaczęli jeść i cieszyć się sobą nawzajem.

Sylwester.

— Siemanko! — krzyknęli na raz Mina i Kirshima.

— Cześć, macie alkohol? — spytał blondyn po czym czerwonowłosy pokazał na dwie torby butelek.

Izuku zasnął więc blondyn nie chciał go budzić, ale chyba będzie musiał, bo przyszli goście.

Gdy go obudził zapukali też Shinsou i Denki, reszty nie zapraszali bo tak jakoś wyszło.

Imprezowali do północy, oczywiście Izuku nie mógł, ale nie był na to zły bo i tak dobrze się bawił.

Wszyscy wyszli na taras popatrzeć na fajerwerki.

— Są piękne — powiedział Denki.

— Tak, przepiękne — potwierdził zielonowłosy.

— Wszystkiego najlepszego z okazji nowego roku!! — krzyknął Kirshima.

— Kocham cię Izuku — nagle wypalił przy wszystkich Katsuki na co młodszy oblał się rumieńcem.

— Ja ciebie też Kacchan — powiedział i złączył ich usta.

////
No macie ten jakby taki dodatkowy rozdział czy coś bo po prostu zapomniałam następny już będzie od ósmego miesiąca.

Naucz mnie kochać~Bakudeku A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz