Miesiąc później
Pov. Izuku
— Kacchan jestem już! — krzyknąłem gdy wróciłem do domu.
— Jak było? — podszedł dając mi szybkiego całusa.
— No nic się nie działo zbytn.. — nie dokończyłem bo mi się odbiło i od razu pobiegłem do łazienki zwymiotować.
Po chwili wróciłem do mojego narzeczonego..
— Co się stało? — zapytał zmartwiony sytuacją.
— Chyba się czymś otrułem — westchnąłem.
— Mhm — mruknął sam do siebie i się uśmiechnął.
— A ty co tak się szczerzysz?
— Nic, nic — powiedział odchodząc do kuchni.
— Właśnie, widziałeś gdzieś moje tabletki na ruje? — zapytałem idąc w takim samym kierunku.
— Po co ci?
— Bo działają też na przyśpieszenie rui a spóźnia mi się tydzień, nigdy tak nie było — powiedziałem.
— To może pojedziemy do ginekologa? — rzucił.
— Dobra idę zadzwonić i się umówić na wizytę, najlepiej jutro — powiedziałem po czym
złapałem za komórkę.Następnego dnia
— Dzień dobry Izuku — powiedziała niska omega.
— Cześć — ukłoniłem się.
— Co ci dolega?
— Ruja mi się spóźnia, a wcześniej takiego czegoś nigdy nie miałem — powiedziałem i spojrzałem na blondyna który stał obok mnie.
Coś on kręci od wczoraj.
— No dobra, przebadam cię, ale twój yy...
— Narzeczony — powiedział dumny z siebie.
— Ah tak, narzeczony, musi wyjść — powiedziała na co alfa zawiedzioną miną wyszedł. — Połóż się. — zarządziła i poszła po jakieś urządzenie.
Położyłem się na fotelu i czekałem jak przyjdzie.
— Dobra, zaczniemy od USG — mruknęła.
Podniosła mi koszulkę po czym wysmarowała mój brzuch jakimś zimnym żelem.
Bardzo skupiona zaczęła poruszać urządzeniem wpatrując się w ekran.
Nagle przestała i spojrzała na mnie.
— Gratulacje Izuku, jesteś w ciąży — powiedziała uśmiechając się.
— Co?! Od kiedy? — zapytałem rozszerzając oczy.
— W pierwszym trymieście ciąży, 4 tydzień? Miesiąc — powiedziała na co wstałem i zawołaliśmy Katsukiego żeby wszedł.