- Musimy się bliżej poznać Ale mogę teraz już stwierdzić, że w twoim towarzystwie czuję się najlepiej - powiedziałam też odpalając papierosa.
Zaczął się śmiać tak samo jak ja, radość wypełniła moje ciało gdy tak łatwo potrafiliśmy się zrozumieć tak bez słowa. Czas mijał nam nieubłaganie i trzeba było już zbierać się bo dochodziła 18 .
- wiesz cieszę się, że mogłem chociaż na chwilę spędzić z tobą trochę czasu - powiedział składając całusa na moim policzku.
Bardzo mocno się zdziwiłam tym co właśnie zrobił chłopak. Było przyjemnie ale dziwnie.
- to co do zobaczenia jutro hm?- zapytałam lekko zestresowana .
Uśmiechał się i przytaknął. Na pożegnanie się przytuliliśmy i rozeszliśmy się do swoich aut. .
- Stara musi się dowiedzieć - zaśmiałam się i pokreciłam głową.
*********************************
- o kurwa - zakryła dłonią usta a jej źrenice się poszerzyły.
- tak przytulił mnie i wcześniej pocałował w policzek - powiedziałam popijając kawę.
- nie wytrzymam- zaczęła krzyczeć tak głośno że musiałam wyciągnąć słuchawkę z ucha.
- I co ja mam zrobić - oparłam głowę o rękę i słuchałam jak mogła przyjaciółka mówiła, że musimy być razem i rozgadała się co najmniej godzinę.
Po nie dojściu do porozumienia po prostu się rozłączyłam . I co ja mam zrobić kurwa. Puściłam sobie cicho muzykę i zaczęłam szukać jakiegoś outfitu do szkoły na jutro.
- jak pójdę w dresie to mnie baba od polskiego zjebie - powiedziałam opierając się o drzwiczki szafy - jak ubiorę spódnice to będę prowokować chłopców - zaśmiałam się i właśnie znalazłam to co chciałam.
- będę prowokować chłopców - śmiałam się z tego ponieważ tak powiedziała mi pani od matmy gdy nie chciało mi się ubrać stanika a miałam na Sobie obcisły golf.
I również zrobię to co kiedyś. Na Jutro ubiorę spódnice przed kolano z wycięciem i do tego golf czarny tak jak dół mojego outfitu . Oczywiście nie ubiorę stanika pod spód niech nie myśli głupia kurwa , że dam jej za wygraną i będzie mogła mieć władzę nad mną.
- Kochanie jutro pamiętasz jedziemy z tatą do jego matki?- oczywiście weszła do pokoju bez pukania moja mama
- Tak tak - powiedziałam. Moja babcia jest strasznie chora i trzeba się nią zająć.
Uśmiechnęła się ciepło i wyszła z pokoju. odłożyłam na krzesło wybrany komplet i wzięłam byłe co z szafki jako piżama by móc iść wziąć prysznic.
- jak mi się już nic nie chce - westchnęłam i obróciłam się w stronę okna.
Zobaczyłam kłócących się na ulicy ludzi.
Chyba kobieta z mężczyzną ale nie wiem bo jest ciemno. Uchyliłam na chwilę okno by się przysłuchać w to co się tam działo.- to był tylko seks człowieku nie jestem twoim chłopakiem!- o kurwa to był Matczak
- Jakoś w kiblu mówiłeś co innego!- krzyczała ta sama dziewczyna co dziś rano razem z nim wychodziła z kibla .
- nie pamiętam i się ode mnie odpierdol!- krzyknął wchodząc z powrotem do swojego domu a ja szybko zamknęłam okno.
Nie wiem o co poszło ale czułam się dziwnie słuchając tego.
Do: Michałek
Hej wszystko dobrze?
Od: Michałek
O co ci chodzi.
Chciałam wiedzieć czy wszystko dobrze a czuję że zajebałam sprawę i wtykam się tam gdzie mnie nie potrzeba. Westchnęłam tylko i już nie chciałam mu odpisywać . Dostałam też nagle sms od jakiegoś numeru, którego nawet nie znałam.
Od: 53*******
Możemy się zobaczyć ?
-Wtf kto to jest?- powiedziałam sama do się opierając się o szybę
Do: 53*******
Kim jesteś?
Od: 53*******
No Krzysiek a kto nie masz mojego numeru?
Zmień nazwę na "Krzyś"
Do: Krzyś
Nie miałam no możemy wyjść o której?
Wysłałam czekając na sms usłyszałam dzwonek do drzwi.
- jaja se robicie - zbierałam po schodach na dół nie wierząc w to .
- Hejka byłem w okolicy i pomyślałem że wyjdziesz się przejść jeśli chcesz - powiedział Krzysiem gdy tylko otworzyłam mu drzwi.
- Dość szybko przyszedłeś - zaśmiałam się ubierając buty i kurtkę.
- im szybciej tym lepiej - powiedział
- taak to gdzie mamy iść?- zapytałam wychodząc z domu
- przed siebie - zaśmiał się. Popatrzyłam na niego nieco zdezorientowana .
- czyli nie wiemy gdzie Ale po prostu idziemy?- nie wiem czy dobrym pomysłem było to wyjście
- pojedziemy autem chodź - złapał mnie za rękę i pociągnął w kierunku swojego auta- pasy słońce zapnij - dodał gdy wsiedliśmy do środka.
- Krzysiek co ty kombinujesz?- zapytałam opierając głowę o szybę myśląc co chce w ten momencie zrobić.
- zobaczysz - uśmiechnął się kierując wzrok na mnie - oj no rozchmurz się - powiedział widząc moją minę oraz gładząc mnie po kolanie dłonią.
Wzdrygnęłam się na ten gest, na co Krzysiek oczywiście musiał się zaśmiać. Po około 15 minut byliśmy na miejscu a ja nie widziałam niczego prócz ciemności .
- Krzysiek gdzie jesteśmy- zapytałam rozglądając się dookoła bo na prawdę nie widziałam nic więcej prócz ciemności .
- Izydaaaa- przeciągnął moje obracając się w moją stronę - Ja na prawdę nie mogę dłużej czekać - ujął moją dłoń .
- Krzysiek- westchnęłam tylko gdy wiedziałam do czego to zmierza .
- Proszę- przybliżył bardziej twarz ku mojej.
CZYTASZ
Literatura piękna - Krzysztof " Szczepan" Szczepański
Fanfic- Tak szukam coś z Literatury pięknej - powiedziałam do pani stojącej za ladą w Empiku. Cicho westchnęłam bo nie mogłam zdecydować się na żadną książkę - Dzień dobry tylko to poproszę i może jeszcze o niech będą te żelki - Powidzał jakiś chłopak pod...