*Krzysiek*
- Ej mycha co jest?- byłem już całkowicie zmartwiony postawą dziewczyny.
- ja sama nie wiem - westchnęła dalej płacząc - po prostu mam gorszy okres w życiu - dodała przytulając się do mnie.
- będzie dobrze, Jestem tu pamiętaj - gładziłem ją po włosach lekko kołysząc się na boki by dziewczyna mogła się uspokoić.
- Dziękuję - złożyła krótki pocałunek na moich ustach i odsunęła się ode mnie - idź pod klasę ja się doprowadzę do porządku i też przyjdę - dodała.
- pośpiesz się - ucałowałem ją w czoło i wyszedłem z pomieszczenia .
Udałem się w kierunku klasy, do której już wszyscy weszli . No tak skoro jest 10 minut po dzwonku to się nie ma co dziwić
- Przepraszam za spóźnienie- zająłem miejscem obok Matczaka.
- A Izyda Preisner jest?- krzyknął głośno profesor od matematyki.
- zaraz przyjdzie jest w toalecie - wyjaśniłem.
Dziewczyna już po chwili znalazła się u nas w klasie naciągając rękawki jak najmocniej na dłonie usiadła przed nami z Lili. Profesor dokończył rozdawanie prac, które pisaliśmy ostatnio. Matczak tak uradowany był tym faktem, że dwa dostał, że aż zaczął na siedzeniu podskakiwać. Ja dostałem 4- dzięki Izydzie i jej korepetycją .
- Ej co masz?- zapytałem Kopiąc ją w fotel.
- 5 a ty - Kocham widzieć ją uśmiechniętą.
- -4 dzięki tobie - złapałem ją za dłoń na co jeszcze bardziej się uśmiechnęła.
- Ale umówcie się na kawę po lekcjach a nie wyznajecie sobie miłość na matematyce - zarzucił profesor dobrze nam znanym suchym tekstem.
Każdy się zaśmiał na co przewróciłem oczami. Ten suchy tekst od wielu lat stosuje jak każdy nauczyciel. Żałosny . Wysłałem Izydzie wiadomość a propos tej kawy po lekcjach. Nie musiałem długo czekać na jej odpowiedź.
Od: Mycha ❤️❤️
Ale ty jesteś głupi haha ale zgadzam się może do Nero?
Do: Mycha ❤️❤️
Oczywiście słońce haha
Zaśmiałem się wysyłąc wiadomość. Widziałem jak Izyda kręci tylko głową śmiejąc się cicho .
- Proszę o ciszę - krzyknął profesor.
Izyda nagle przestała się śmiać i nie odzywała się do końca lekcji. Nie potrafię zrozumieć czemu tak boi się nauczycieli . Przecież oprócz wpisania nam uwagi czy 1 nie zrobią nic więcej . Kiedy byłem w pierwszej klasie miałem to 16 lat sam w sumie bałem się nauczycieli . Ale tylko przez pierwsze 2 miesiące , później było już z górki . Dzwonek , który zadzwonił wyrwał mnie z zamyśleń rozbrzmiał głośno.
- chodź do kibla Szepan - szturchnął mnie Matczak.
- Okey hah - zaśmiałem się idąc za nim.
Odwróciłem się na chwilę bo usłyszałem czyjś krzyk. To była Izyda, mierząca mnie wzrokiem. Przewróciła oczami wychodząc razem z Lili głównym wejściem ze szkoły.
- Chodź Wyguś czeka - Krzyknął Michał .
- Idę - westchnąłem.
Wiem, że będę mieć problem u Izydy. Bo właśnie widziała jak idę z Michałem a ona wie, że zawszę gdy idę sam z nim to idę na skręta.
CZYTASZ
Literatura piękna - Krzysztof " Szczepan" Szczepański
Fanfic- Tak szukam coś z Literatury pięknej - powiedziałam do pani stojącej za ladą w Empiku. Cicho westchnęłam bo nie mogłam zdecydować się na żadną książkę - Dzień dobry tylko to poproszę i może jeszcze o niech będą te żelki - Powidzał jakiś chłopak pod...