Rozdział 10. Nigdy Przenigdy.

217 29 0
                                    

Mówi się, że gry mają wiele obliczeń, są uzależniające, zdradliwe, potrafią w ułamku sekundy zmienić nasze emocje oraz są w stanie zniszczyć nasze życie.

Wszystko to zależy oczywiście od kategorii:

Hazard, inaczej gry pieniężne opierające się na szczęściu wygranej lub schematach, są najgorszym rodzajem. Osoba, która w nie wchodzi, uzależnia się od nich zależności od płaszczyzny. Wygrana, sprawia że chcesz więcej i po nią idziesz, wręcz sięgasz do niej... Przegrana, sprawia, że
chcesz się odkupić, przez to stawiasz większe sumy; desperaci, alkoholicy oraz ćpuni gdy już nie mają pieniędzy, są stanie oddać wszystko za ponowną rundą do próby zwycięstwa.

Gry internetowe (komputerowe) większości nie są szkodliwe, ale tylko większości. 10% drugiej grupy, popada w depresję oraz mają problemy z agresją, jak i opanowaniem innymi emocjami. Osoby te, zamykając się w nierealnym świecie, stają się samotnikami.

Pierwsza grupa nie ma, aż tak z tym problemu, gra dla przyjemności czy zabicia czasu.

Ostatni rodzaj to gry towarzyskie, najmniej szkodliwy ze wszystkich, a najbardziej pożądany. Do tego rodzaju właśnie została zmuszona Crystal przez dwójkę swych przyjaciół.

Josh dowiadując się od Michael'a, że ten próbował ją wyciągnąć na nigdy przenigdy, stanął po jego stronie. Nawet kiedy dziewczyna protestowała i ponownie próbowała się od tego wykręcić, chłopak za jej namową, przewrócił ją niczym workiem ziemniaków na swój bark.

Bez żadnego wyjścia, została prosto zaprowadzona do pomieszczenia.

- Postaw mnie na ziemię!- Crystal unosi głos na Josha, uderzając go z otwartej dłoni w plecy.

- Skoro chcesz. -odpowiedział, a ona poczuła jak wzrusza ramionami.

Jednakże po jego słowach, wcale ją nie postawia. Z skupionym spojrzeniem ku dole, blondynka dostrzega jak podłoga zaczyna się ruszać.

- Josh, teraz. -uderza go raz jeszcze, będąc już bardziej wkurzona.

Chłopak w końcu wysłuchuje nastolatkę, lecz zamiast postawić jej osobę na równe nogi, rzuca nią do tyłu, w rezultacie czego ląduje na coś miękkiego.

Crystal wyrzuciła przekleństwem w jego stronę, jednak on nie reaguje, a nawet gorzej ulotnił się jej z pola widzenia.

- Crystal Page możesz się już podnieść. - dziewczyna usłyszała po chwili, męski głos, który nie należał do przyjaciela.

Jednak mimo to, wiedziała czyi on jest, dlatego powoli uniosła spojrzenie.

-No witam. -mówi z uśmiechem. - Jak tam pogoda u góry?

- Sama się dowiedz.

Gospodarz całej imprezy, zaśmiał się i pomógł jej się podnieść.

Kiedy zasięg pola widzenia dziewczyny, stał się już pełny. Rozejrzała się wokół, a wszystkie gałki oczne osób, które znajdowały się w pomieszczeniu były skierowane właśnie w nią.

- A gdzie Michael?

Brandon zadawał pytanie, zerkając na nastolatkę, a potem na jej przyjaciela.

-Zadzwonił do niego telefon, zapewne wyszedł na dwór by nie rozmawiać w hałasie. -odpowiedział mu Josh -Ale powiedział, że mamy zacząć bez niego.

Kolejny raz Michael Davies po prostu zniknął, a dziewczyna przez to odchodziła od zmysłów.

Niby zwykły telefon... jednak jego mina, gdy zobaczył kto do niego dzwonił zaalarmowała jej, żeby była na czujności.

IT'S COMPLICATED [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz