Rozdział 13. Miłość Rośnie Wokół Nas.

200 28 0
                                    

Pobudka ze snu jest jednym z najtrudniejszych rzeczy, które musimy zrobić w ciągu dnia.

Świadomość o tym, że gdy się obudzimy i piękny świat zmieni się w pracowity, a dla niektórych ciężki. Jest  marną wizje, a z przykrością życiem.

Jednakże dzisiejsza pobudka dla Crystal, była najlepszą rzeczą.

Dziewczyna obudziła się przed budzikiem wypełniona pełna skowronek i radością.

Takie szczęście jakie jej towarzyszyło, nie czuła od bardzo dawna.

Oczywiście wiadome było jaki był tego powód...

Nazywał się Michael Davies.

Jej marzenie, jak również pragnienie od czterech lat, podzielał te same uczucia jakie go dążyła przez taki długi czas, kryjąc i czekając z nadzieją, że tak się stanie. I stało się.

Chociaż prawdę mówiąc czuła w głębi duszy, że coś wisi nad nimi, nie miała tej pewności z powodu czego, były
chwilę we których zaczynała w to wątpić.

Do dnia wczorajszego.

— Lecę mamo! Kocham cię! Pa!

Krzyk nastolatki rozniósł się po całym jej domu, kiedy ona otworzyła drzwi wyjściowe.

— Też cię kocham! — rodzicielka odpowiedziała swej córce przed tym jak ona wyszła z budynku.

Punkt godzina siódma i tak jak Michael Davies powiedział, zrobił.

Przyjechał po dziewczynę swoim nowym samochodem, czekając na nią w jego środku.

Crystal, odczuwając przypływ nerwów zaczęła poprawiać swe włosy, wygładzając je kilkukrotnie dłonią. Nabierała również głębszych wdechów, wypuszczając po tym powietrze z nosa.

— No witam— odezwał się jako pierwszy Michael. Od razu, gdy dziewczyna otworzyła drzwi przedniego pasażera.

— No hej.— odpowiedziała, wysyłając mu delikatny uśmiech.

Chłopak, kiedy usiadła na fotelu i zapieła pas bezpieczeństwa, zamykając wcześniej drzwi, zauważył coś dziwnego.

— Czy ty masz na sobie makijaż? — zapytał, odsłaniając rząd białych zębów — Chcesz mi się przypodobać?

—Nie. — odpowiedziała za szybko i gwałtownie, przez co chłopak był pewny, że ma rację. — Chciałam zobaczyć jak wyglądam, rzadko go robię to dla tego. To nie ma nic  związku z tobą. — zaczęła wyjaśniać po chwili, lecz mimo to brunet wiedział swoje.

— Okej.— kiwnął głową i ulokował spojrzenie na przednią szybę, ruszając w drogę— Tak tylko dla twojej wiadomości podobasz mi się bez niego. No i szkoda pieniędzy na kosmetyki oraz czasu.

Crystal nie lubiła bawić się w  makijaże i było to spowodowane tym, że stwierdziła, iż nie ma do tego absolutnie talentu.

Gdy inne dziewczyny wyglądały dzięki kosmetyką jak zupełne inne osoby. Ona wyglądał zupełnie tak samo albo jeszcze gorzej. 

Makijaż, więc robiła na specjalne okazje. Oczywiście kiedy tego chciała, bądź miała dobry humor. Jak dzisiejszego poranku, gdyż teraz po słowach ostatnich chłopaka, zaczęła żałować, że go w ogóle zrobiła.

— Michael? — powiedziała jego imię, przerywając ich wspólną ciszę.

—Yhm? — mruknął, zerkając kątem oka na twarz dziewczyny.

— Co z nami będzie? — zapytała, gdyż mimo, iż wyznali sobie wszystko, tak naprawdę nie ustalili co dalej.

Pierwsza nie uda próba na imprezie, gdy Michael po wyznaniu zostawił dziewczynę. I ten drugi raz, gdy ona przyszła do niego, lecz rodzicielka chłopaka przerwała ich epic moment.

IT'S COMPLICATED [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz