Cisza.
Głucha cisza.
Nikt jej nie lubi, lecz w pewnych momentach ona po prostu przychodzi.
Utracamy się w niej, przez to nawet najgorsze myśli stają się głośniejsze i bardziej do nas trafiają.
Czy prosimy o pomoc, aby zniknęła?
Nie.
To jak z grą, czytaniem książek czy oglądaniem seriali... Jak zaczniesz trudno przestać.
Jednakże, kiedyś nadchodzi jej koniec.
W niektórych dość szybko, a u innych zaś
jest ona długim procesem.Minął tydzień odkąd Crystal ostatni raz rozmawiała i widziała Michael'a Davies'a.
Z źródeł zwanym jej mamą wie, że chłopak wyjechał do swoich dziadków, dwa dni po wyjściu z szpitala.
Nie ma pojęcia jak się czuję i to ją dobija.
Nie ma również z kim pogadać, gdyż Josh Hall otacza się wśród osoby o imieniu Amber, a Ashton nie pojawił się w szkole odkąd Michael wyjechał.
Cisza trafiła w nastolatkę.
- Mamo zostanę w domu.
Dziewczyna owinięta kocem, weszła do biura swojej rodzicielki.
Kobieta na jej głos, uniosła głowę i cicho westchnęła gdy wzrok skupiła na twarzy córki.
- Córuś zaczynam się o ciebie martwić. - odezwała się, a dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Wszystko jest okej.
- Nie wygląda.
- Mamo, chce tylko zostać jeden dzień w domu nic więcej. - odrzekła wyczerpanym głosem.
Była zmęczona, chciała pójść się położyć spać i przespać tak do wieczora, a gdy potem się obudzi, przespać następnie całą noc.
Wie, że dzisiejszy dzień nie będzie należeć do niej, dlatego pragnie go jak najszybciej skończyć.
- Oczywiście, że możesz zostać.
- przykiwnęła głową- ale jeśli coś się dzieje czym będziesz chciała się ze mną podzielić, możesz to zrobić teraz czy później.- Nic się nie dzieje, pójdę się zdrzemnąć.
*
To dziwne jak sny, wywierają na nas tyle emocji. Jak bardzo pragniemy aby niektóre z nich stały się naszą rzeczywistością.
Jakbyśmy oglądali samych siebie w innym wymiarze w innym czasie. I zazdrościli, że nasze drugie ja, jest tak szczęśliwe oraz spełnione, gdy my tutaj ledwo ciągniemy koniec z końcem, jesteśmy zmęczeni tym wszystkich, nawet oddychaniem.
Sen Crystal byl piękny...
Dziewczyna wyszła z jasnego korytarzu, wchodząc do ogrodu jak z bajki: mnóstwo zieleni, kolorowych kwiatów oraz rozkwitających drzew czereśni i wiśni.
W oddali zaś, dostrzegła biegające dzieci; jedną dziewczynę i dwóch chłopców.
Trójka maluchów biegła pomiędzy roślinami, śmiejąc się głośno.
Na ich widok, uśmiech rozpromienił się na twarzy Crystal, a ona sama dołączyła do ich zabawy.
Każde dziecko, uciekło przed nią krzycząc do siebie "Mama nas goni!"
" Uciekać" "Za tobą!"
CZYTASZ
IT'S COMPLICATED [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionJako dzieci złożyli sobie przysięgę, że do końca życia będą przyjaciółmi. Jednak z wiekiem zdali sobie sprawę, że nie mogą jej dotrzymać.