Jestem tam, gdzie wszyscy.
Gdzie wszyscy być musieli.
To kolejny stopień.
Na który udało mi się wspiąć.
Mogę być już szczęśliwy.
Dumny, że tak wiele osiągnąłem.Ale cóż to?
Ciemne chmury pojawiają się na niebie.
Wielkie góry rozstępują ziemię.
Zaczyna lać deszcz i świszczy wiatr,
Najstarsze drzewo połamane gałęzie na.
Wszystko drży i się łamie.
Każdy brzytwy się tu łapie.
Nic nie jest tak, jak było opisane.
Teraz wiem, że mam przesrane.