Wór kości wepchnięty do misy mięśni,
Polany tłuszczem i krwią,
Z dodatkiem białek, pierwiastków, siarki i węgla,
Wszystko zalane wodą po całości,
Nadzienie zrobione ze słonych łez, słodkiej śliny i żrących kwasów,
Wymieszane za pomocą genów i emocji.
Pozostawione do pieczenia na lata, aż wyrośnie, a następnie opadnie spalone i bez użytku.
Jednak, Ty, doskonale znasz ten smak...
To nie jest żadne danie z restauracji, żadne lody, owoce, warzywa czy chleb z piekarni.
Nie, to przepis na człowieka, ochydny jak on sam, w normalnej postaci.
Nieudany wypiek Boga.