Jeszcze Nie Śmierć

322 27 0
                                    

Stopy pięką jakby po pobityn szkle się biegało,

Nogi łamią się pod ciałem, lecz nie pamiętasz co się z nimi stało,

Biodra jak u starca, siedzieć nie da rady,

Brzuch ciągle warczący, wychodzą mroczne mady,

Plecy i żebra już dawno się z czuciem pożegnały,

A ręce na samo dno w sekundę pognały,

Dłonie krwią splamione, brudzą całe ciało,

Ból gardła nie ustępuje, ciągle mu mało,

Szczęki prawie nie czuć, jakby jej nie było,

Oczy szczypią strasznie, łez za dużo ubyło,

Myśli same w sobie, też sprawiają ból,

Głos sie śmieje w głowie, on tu wygrał znów,

A życie się patrzy, na ciebie, z osoby trzeciej,

Mogłoby Cię zabić, tak byłoby lepiej,

Jednak one nienasycone twoim cierpieniem, zostawia cię samego,

A ty budzisz się zmęczony, za dnia kolejnego.

Poezja w oczach SocjopatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz