track three; nessa barrett — dying on the inside
Na myśl o tym, że Barcelona miała podjąć drużynę z Włoch już kolejnego dnia, Messi miał ochotę zapaść się pod ziemię. Nie był ani trochę przygotowany na spotkanie ze swoim rywalem, chociaż jako profesjonalny piłkarz nie powinien się tym przejmować. To znaczy, że po wyjściu na boisko powinien zagrać swoje, pokazać się od jak najlepszej strony, a problemy zostawić w szatni. I pewnie tak by zrobił, bo Leo umiał o to zadbać (chociaż czasami emocje brały nad nim górę), ale w tym momencie leżał w pokoju hotelowym i nie mógł przestać myśleć o tym, jak przebiegnie jutrzejsze spotkanie z Juventusem i jak zareaguje na widok byłego kochanka. O ile zagra.
Messi obecnie przebywał w pokoju sam, ponieważ jego współlokator, którym był nikt inny jak Suárez, najpewniej rozgrywał z kolegami z drużyny mecz tenisa stołowego na dole hotelu. Nawet jakby był obok niego, to nikt z otoczenia Messiego nigdy nie dowiedział się co łączyło jego i Ronaldo, dlatego nie mógłby z nim o tym porozmawiać.
A to kolejna sprawa, która często nie dawała spokoju Argentyńczykowi.
Nigdy nikomu nie powiedział o swojej relacji z byłym piłkarzem Realu, nawet najbliższym przyjaciołom. Przez ten cały czas zbyt dobrze się ukrywali, aby ktokolwiek zaczął nabierać jakichś podejrzeń. Nadal był zaskoczony tym, jak udało im się to wszystko ukryć. Ale czy był z tego zadowolony? Do dzisiaj nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Przede wszystkim specjalna więź, która ich łączyła, doprowadziła do tego, że Leo zdradził swoją wieloletnią partnerkę. Chociaż jeśli mężczyzna miałby wybrać, przez co bardziej miał wyrzuty sumienia po dziś dzień, to przez fakt, że w pewien sposób skrzywdził również swoje dzieci.
Jak się okazało, test na koronawirusa Ronaldo wyszedł ponownie pozytywny, co dyskwalifikowało go z meczu Ligi Mistrzów. Leo poczuł, jak pewien ciężar z niego spadł. Można by powiedzieć, że nawet się cieszył z tego powodu i to nie tak, że życzył Cristiano źle – po prostu miał wrażenie, że nie był jeszcze gotowy na spotkanie z nim po tak długiej przerwie. Wiedział jednak, że kiedyś do tego dojdzie. I najprawdopodobniej w przyszłym dwumeczu.
Messi ponownie strzelił w drugim meczu Ligi Mistrzów, a mecz z Juventusem zakończył się ostatecznym wynikiem dwa do zera na korzyść Barcelony. Katalończycy pokazali się od dobrej strony na stadionie rywali, co zamierzali oczywiście uczcić w hotelowym salonie, który należał tylko i wyłącznie do nich. Na wyjazdach, dla bezpieczeństwa zawsze rezerwowali cały hotel, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, dlatego też zawsze mieli wszystko do swojej dyspozycji i nikt im nie przeszkadzał.
Usiedli więc w kupie, popijając piwo z myślą, że następnego dnia czekał ich odpoczynek. Czekał ich także powrót do Hiszpanii, aby wkrótce rozegrać jeszcze mecz z Deportivo Alaves w ramach La Ligi, ale na ten moment nikt się tym nie przejmował.
— Myślę, że wyjdziemy z grupy razem z Juventusem. Teraz tylko kwestia miejsca — powiedział pewnie Griezmann, siedząc niedaleko Leo i upijając łyk alkoholu.
— A mi się marzy, żeby Juventus nie wyszedł z grupy — uśmiechnął się Gerard, spotykając się z cichym śmiechem w ramach odpowiedzi.
— Juventus nie jest aż tak słaby — w pokoju ponownie rozbrzmiał francuski akcent, ale tym razem należał on do Dembélé.
— Słabszy od nas! — Piqué nie odpuszczał.
Messi śmiał się cicho pod nosem, czując jednocześnie, jak jedna butelka piwa zdążyła go już rozluźnić i nieco przymulić, do tego stopnia, że niemal przytulał podłokietnik kanapy, na której siedział i mrużył oczy. Był zmęczony po całym dniu, to jasne.

CZYTASZ
worldly lie; messi x ronaldo
ФанфикCały świat od początku uważa ich za rywali, nie wiedząc jak bardzo specyficzna relacja łączy Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo. A raczej łączyła do czasu, gdy Ronaldo opuścił Real Madryt. Czy los da im drugą szansę? I co najważniejsze - jak ją w...