19

601 41 123
                                    

track twenty; empire of the sun — walking on a dream

   Mistrzostwa Świata w Katarze miały odbyć się dopiero za półtora roku, a mecze eliminacyjne miały rozstrzygnąć, jakie kraje powinny na nich zagrać. Argentyna swój pierwszy mecz w tym roku rozgrywała dopiero pod koniec maja, dlatego Leo na razie nie musiał martwić się o swoją reprezentację. Chciał jednak dodać otuchy Cristiano, który wraz z Portugalią miał podjąć azerbejdżańską drużynę już za dwa dni. Oboje korzystali ze swoich dni wolnych i kiedy tylko mogli się spotkać, po prostu to robili. Wtedy media szalały, świat piłki nożnej skupiał się tylko i wyłącznie na ich dwójce, i mimo że Lionel nie lubił być w centrum uwagi, musiał przyznać, że całkiem podobało mu się, kiedy wszyscy mówili o nim i Ronaldo jako o przyjaciołach.

I pomyśleć, że ich znajomość miała zostać w ukryciu, a tym bardziej miała potoczyć się zupełnie inaczej.

Niski piłkarz ciężko i nierównomiernie oddychał w gorącą i spoconą skórę Cristiano, a uścisk, którym do tej pory ściskał jego ciało z obawy, że upadnie na podłogę, znacznie się poluzował. Mężczyzna jednak wciąż trzymał go mocno, blisko siebie, sam dysząc do ucha Argentyńczyka, którego mózg nadal nie przetworzył tego, co właśnie miało miejsce.

Uprawiał seks z Cristiano Ronaldo.

Dwójka najlepszych piłkarzy na świecie, odwiecznych rywali, których kibice nienawidzili się ze wszystkich sił i nakręcali wzajemnie niechęć wobec siebie i swoich idoli.

To brzmiało tak absurdalnie, tak odlegle, tak cholernie niewłaściwie. A jeszcze bardziej niewłaściwe było to, że Leo się na to zgodził. Nawet przez chwilę nie protestował. Po prostu pozwolił działać starszemu mężczyźnie, wepchnąć jego ciało w najbliższą szafkę, zdjąć ręcznik z jego bioder, a potem wypieprzyć go do ostatniego tchu.

Co to miało, kurwa, znaczyć? Dlaczego to się stało? Przecież to nie powinno mieć miejsca. W domu Leo czekała na niego jego rodzina. Jego Antonella i jego dzieci.

Co do...

— Będę tęsknić za blond Messim — niski, nieco rozbawiony głos zabrzmiał przy jego uchu, kiedy nadal słyszał szum w głowie i nie potrafił skupić się na niczym wkoło.

Nie wiedział co odpowiedzieć, bo co powinno się mówić po seksie ze swoim rywalem? Czy była na to jakaś regułka? Jedyne, co przyszło do głowy Leo, to krzyk i wyzwiska, ale to nie miałoby najmniejszego sensu. Właśnie całe jego ciało drżało po chyba najlepszym orgaźmie w życiu. Kłótnia w takiej sytuacji to najprawdopodobniej najśmieszniejsza rzecz, na jaką wpadł młodszy mężczyzna. Poza tym, Messi i tak nie miał wystarczająco czasu, aby się popisać, bo Cristiano w jednej chwili z powrotem wcisnął się w swój meczowy, znoszony strój, a zanim opuścił szatnie Barcelony, powiedział coś, o czym Leo nie mógł przestać myśleć przez długi czas.

— Do zobaczenia na następnym El Clásico — posłał mu cwany uśmieszek, po czym jak gdyby nigdy nic wyszedł i zostawił Argentyńczyka zupełnie samego."

Leo nadal pamiętał, jak bardzo przeżywał to zdanie, ponieważ zwiastowało ono coś, czego chciał uniknąć. Przez cały ten okres dręczyły go wyrzuty sumienia, ale obiecał sobie, że już nigdy nie dopuści do podobnej sytuacji. Postanowił, że weźmie ten sekret ze sobą do grobu, nikomu nigdy o tym nie powie, a z Cristiano wyjaśni sobie wszystko podczas ich kolejnego spotkania.

Kto by pomyślał, że absolutnie nic nie poszło po myśli Messiego?

— Nadal nie widzisz w tym nic złego? To nigdy nie powinno się wydarzyć — rzucił przez zaciśnięte zęby.

worldly lie; messi x ronaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz