9

657 43 56
                                    

track ten; taylor swift — don't blame me

Na gali pojawiło się większość piłkarzów, którzy byli nominowani do jakichś kategorii. Niektórzy jednak nie mogli się stawić przez napięty grafik czy inne prywatne sprawy. Leo natomiast najbardziej zadowolony był z obecności Neymara, z którym wcześniej nawet nie rozmawiał, więc nie miał pojęcia, czy jego przyjaciel zjawi się na ceremonii. Było mu jednocześnie trochę głupio, że nie zdecydował się zadzwonić, ale Brazylijczyk na szczęście nie miał mu tego za złe. Powiedział jedynie, że Leo mógłby być na niego zdenerwowany o to samo. Ale oboje nie byli nawet w najmniejszym stopniu.

Podczas gdy inni przyprowadzali swoje partnerki, partnerów bądź przychodzili sami, piłkarz PSG na galę zabrał swojego syna, który wydawał się być podekscytowany całym wydarzeniem i tym, jak mnóstwo osobistości się tutaj kręciło. To była pierwsza tak duża i ważna impreza, na jakiej był.

— Cieszę się, że w końcu mogliśmy się spotkać. Nie wiedziałem, czy gala w ogóle się odbędzie — przyznał Neymar, uśmiechając się delikatnie.

Już dawno byli po zdjęciach na czerwonym dywanie i zanim zdecydowali się zająć swoje miejsca, postanowili stanąć na uboczu i zamienić ze sobą kilka słów. Pozwolili sobie zdjąć maseczki z twarzy, aby czuć się bardziej komfortowo. Niestety tutaj na gali musieli trzymać się zasad odnośnie ochrony przed wirusem.

— Z jednej strony fajnie, że się odbędzie, ale z drugiej... nie lubię takich wydarzeń. Czekam tylko na pierwsze wywiady — mruknął ironicznie. Sama atmosfera wystarczająco go już stresowała, a co dopiero odpowiadanie na milion pytań.

— Będzie dobrze, Leo — Ney poklepał go po plecach, posyłając mu kolejny uśmiech. — Zawsze dajesz radę i tym razem też dasz. Kiwniesz głową raz czy dwa, powiesz „tak, jestem najlepszym piłkarzem na świecie" i po problemie — zaśmiał się, tym samym wywołując podobną reakcję u Argentyńczyka.

Neymar od zawsze był jego ogromnym wsparciem. Nic się nie zmieniło.

— Dobrze, że tu jesteś. Bez Ciebie chyba bym tutaj nie przeżył — powiedział niższy piłkarz i... wcale nie był do końca szczery. Biorąc pod uwagę fakt, że na tej samej gali gdzieś znajdował się Cristiano, któremu już wcześniej udało się poprawić mu humor.

I który właśnie przechodził obok dwójki przyjaciół, spoglądając na Messiego z lekkim uśmiechem i puszczając mu oczko. Leo nie mógł powstrzymać kącików swoich ust, które również wygięły się w subtelnym uśmieszku. Całą swoją uwagę skupił na znikającym w tłumie Portugalczyku, co z łatwością zauważył jego towarzysz. Nawet nie próbował być dyskretny; nie był w tym najlepszy.

— Zapomniałem, że on też tutaj jest — młodszy z nich wywrócił oczami, jednak Messi kompletnie zignorował słowa Neymara, jakby myślami był zupełnie gdzieś indziej.

I tak było. I to Neymar również zauważył.

— Leo? Halo, ziemia do Lionela!

— O–oh, wybacz... mówiłeś coś? — wreszcie spojrzał na przyjaciela, zagryzając mocno dolną wargę. Nie chciał być aż tak bardzo oczywisty.

— Mówiłem... mówiłem, że zapomniałem, że Ronaldo też jest nominowany i przyjechał na galę — powtórzył, unosząc brew. Najwidoczniej zachowanie Leo nieco go zdezorientowało.

— Oh, tak... wiesz, zawsze jest nominowany — wzruszył ramionami, odchrząkując cicho i poprawił swój krawat.

— Szkoda, że nie biorą pod uwagę zachowania na boisku. Nikt nie powinien nagradzać aroganckich dupków — parsknął Brazylijczyk, a Messi zacisnął usta w cienką linię.

worldly lie; messi x ronaldoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz