track nine; cyn — believer
W ten sam dzień, kiedy Messi i Ronaldo przeprowadzili najważniejszą rozmowę w ich relacji, jednocześnie rozpoczynając w niej coś nowego, Portugalczyk zaproponował młodszemu piłkarzowi podwózkę do Mediolanu. Leo z początku upierał się, że sobie poradzi, wynajmie kierowcę, nie chcąc, aby Cris rezygnował ze swojego czasu wolnego na jego rzecz. Cóż, Cristiano był typem człowieka, który zawsze musiał postawić na swoim. Nawet w tym przypadku.
Messi więc nie mógł zrobić nic innego, jak w końcu przystać na propozycję starszego mężczyzny. Przez całą drogę sms–ował z Paulo, któremu wreszcie postanowił odpisać na wiadomość. Napisał, że czuje się już dobrze i oczywiście go przeprosił. Niewiele pamiętał z ostatniego wieczoru, ale po tym, co usłyszał od Cristiano i o czym później młodszy Argentyńczyk mu opowiadał, nie widział innej opcji. Zdawał sobie sprawę z tego, jak nie do zniesienia był po dużej ilości alkoholu, dlatego wręcz musiał przeprosić.
Paulo: Już nie musisz mnie przepraszać. Najważniejsze, że wszystko u Ciebie dobrze.
Leo: Ale nadal czuję się z tym źle. Musiałeś przerwać imprezę, żeby zawieźć mnie taki kawał drogi i jeszcze przysporzyłem Ci wiele stresu.
Paulo: Przestań, Leo, naprawdę. Pomogłem Ci i bardzo się z tego cieszę.
Bo pomogłem, prawda?
Leo: Tak, oczywiście.
Odwdzięczę się, obiecuję.
Paulo: Nie musisz. Twoje samopoczucie jest wystarczającą wdzięcznością.
Leo uśmiechnął się delikatnie pod nosem. On i Paulo co prawda nie byli jakimiś najlepszymi kumplami, poza kadrą praktycznie się nie widywali, ale nadal grali dla jednej drużyny, mieli jeden cel i razem go realizowali. Byli dobrymi kolegami i gdyby kiedyś Paulo potrzebował pomocy, starszy Argentyńczyk nawet by się nie zawahał.
— Antonella? — usłyszał nagle głos Cristiano, który siedział obok niego na miejscu kierowcy i patrzył na niego kątem oka, prowadząc samochód.
Na imię swojej żony, uśmiech z jego twarzy zniknął. Prócz wiadomości od Paulo, zauważył jeszcze pięć nieodebranych połączeń od partnerki i dwa sms–y. W jednym go przepraszała, a w drugim prosiła o telefon. Kiedy Dybala napisał mu o jego ataku paniki, Messiemu udało się przypomnieć, co dokładnie go u niego wywołało. Nie pamiętał przebiegu całej rozmowy, ale wiedział, że pokłócił się z Antonellą, a następnie został sam, tracąc jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Po powrocie do Mediolanu na pewno czekała go kolejna poważna rozmowa, tym razem z Anto, ale na tę chwilę nie chciał nawet odpisywać na jej sms–y.
— Paulo — odpowiedział cicho, odchrząkując i już po chwili zablokował ekran telefonu.
— Czy Antonella wie w ogóle gdzie jesteś?
— Nie, raczej nie. Paulo skłamał, że sam nie wie — westchnął, spoglądając przez szybę samochodu.
— Nadal... nadal jest między wami źle? — spytał niespodziewanie Portugalczyk, a Leo przygryzł mocno dolną wargę.
— Nawet gorzej — powiedział. — Ale to moja wina. Myślę tylko o sobie i o tym, jak ja się czuję. Uciekam od jakichkolwiek rozmów z nią, nie chcę rozmawiać o swoich uczuciach, niekiedy nie mam ochoty spędzać z nią najnormalniej w świecie czasu — wyjaśnił i wzruszył ramionami.
Antonella była jego pierwszą, poważną miłością. Poznali się jak jeszcze byli dziećmi, a media przedstawiały ich relację jako definicję prawdziwej miłości, wielkiej, kochającej się pary. Niektórzy sportowcy zmieniali swoje partnerki jak rękawiczki albo po prostu nie byli jeszcze ustatkowani, byli singlami. Jego przyjaciel, Neymar, spotykał się już z kilkoma kobietami, ale nigdy nie mógł powiedzieć, że kogoś szczerze kochał na zabój, z nikim nigdy się nie zaręczył, nigdy się nie ożenił. Ronaldo też miał kilka kochanek, zanim poznał Georginę. Leo i Antonella byli razem od zawsze, ale od jakiegoś czasu mężczyzna nie wiedział, na czym tak naprawdę stali. Nie był już tak pewien swoich uczuć jak kiedyś. W dodatku zrobił mnóstwo głupich rzeczy, za które kiedyś zostanie rozliczony. Messi to po prostu wiedział.
CZYTASZ
worldly lie; messi x ronaldo
Hayran KurguCały świat od początku uważa ich za rywali, nie wiedząc jak bardzo specyficzna relacja łączy Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo. A raczej łączyła do czasu, gdy Ronaldo opuścił Real Madryt. Czy los da im drugą szansę? I co najważniejsze - jak ją w...