1. Śnieg

41 8 0
                                    

Znajome drzwi

Pytasz, czemu tak uwielbiam śnieg.
Ha, nie jest to jakaś tajemnica.

Odrzućmy wpierw dzieciństwa wiek,
łyżwy, sanki, lepienie bałwana.
Omińmy krajobraz rodem z bajki,
atmosferę odwiecznych kolęd,
w serniku liczne rodzynki
i choinkę z mnóstwem bombek.

Wtedy zostanie wieczór z polną drogą
przysypaną warstwą puchu białego.
I domek, do którego wiodą
najukochańsze ślady innych butów.

Te dwie ścieżki w końcu się łączą,
mogę wtedy w spokoju podziwiać
twoje kroczki w jasnym mroku
białego śniegu i gwiazd.

Potem wystarczy grzecznie zapukać
i otworzyć znajome drzwi,
z których zapach zimy bucha
oraz woń gorącej czekolady.

Ty już w środku grzejesz swe
sopelki przy żółtym kubku
i tak uroczo gniewasz się,
gdy zapomniałem o szaliku.

Więc pytasz, czemu tak uwielbiam śnieg.
Cóż, głównie dlatego,
że jest moim drogowskazem
i najjaśniejszą latarnią.

________

No i lecimy!

W ogóle wczoraj byłam z siebie niewiarygodnie dumna, gdy doszło do mnie, że zaczynając drugiego grudnia, wyrobię się do końca miesiąca. Tak, brawo ja. Wiedza o kalendarzu czasem się przydaje.

Trzymajcie się Robaczki!

Przysypane pierwszym śniegiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz