21. Słodycz

6 4 1
                                    

Lukrowa ściana

Pierw polana będę
garncem miodu.
Słodysz odnajdziesz
w każdym mym słówku.

Gesty delikatne,
jak piórem cukrowym
w powietrzu znaczone.
Wzrok słodki acz niewinny.

Jak figurka z marcepanu,
w kolorowym ubiorze
będę zabierać panu
kolejną poważną godzinę.

Przechylać zabawnie głowę
z ustami pełnymi malin
śmiać się głośno będę
ze swoich własnych myśli.

A potem obraz zza ściany
z bardzo słodkiego lukru
zacznie być bardziej ostry
pełen zmiennych kształtów.

Usta nauczą się milczeć,
uśmiechać z otwartą kpiną,
ociekać szczerym jadem
i lśnić po królewsku.

Oczy nauczą się mrozić,
groźne słać błyskawice,
szarą mgłą się otulić
i łzami ozdabiać lice.

Me gesty mogą wybuchać,
drżeć pod cichym ciężarem,
ukrywane pazury wysuwać,
pokazywać upór i dumę.

Wtedy poznasz mnie taką,
jaką jestem naprawdę.
Wtedy możesz ucieknąć
lub pokochać mnie możesz.

Przysypane pierwszym śniegiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz