Łyk
Chciałaby Pani może?
No… dobrze,
ale tylko kroplę, kropelkę.
By nie stracić za wiele…By nie stać się zbyt ludzką
ani nie zniknąć w chmurach.
By nie zlać się z tłumu masą
ani się nie wyróżniać.
By nie paść malancholii
ani rozkoszy w ramiona.
By nie stać się echem historii
ani przyszłością co gna.
By nie pozjadać rozumów
ani nie zostać z niczym.
By wartości być dobrym sługą,
ale nie niewolnikiem.
By śnić co noc kolorowo,
ale we dnie w ciemnych barwach.
By nie uczyć się zawsze wzorowo
ani pchać się w głupoty pęta.Widzę, że zna Pani trunek,
co każdy wypił w swym życiu.
Odgadnie Pani jego nazwę?
Nie… ja zgadywałam tak tylko._________
No cześć!
Pierwsza obsuwa w tym wyzwaniu, miejmy nadzieję, że i ostatnia.
Btw, nie mam pojęcia, o czym jest ten wiersz. A bardziej co to za napój. Ale bardzo chętnie posłucham waszych pomysłów! Od barszczu przez rtęć do żałoby w płynie. Wszystko może być poprawne.Trzymajcie się Robaczki Świętojańskie!
CZYTASZ
Przysypane pierwszym śniegiem
PoesiaKolejne wyzwanie! Tym razem zimowo, śnieżnie i... surrealistycznie. Oczywiście w miarę możliwości.