W nieznane
Jak na fali popłynę
w zachodzącego słońca stronę,
niczym dzielny samotny kowboj.Jedyne za czym zatęsknię,
to te ścieżki na pamięć znane,
po których inni chodzą na ślepo.A tak to z dumnie wzrokiem
uniesionym i uśmiechem triumfu,
pójdę w swoją stronę,
znajdę horyzont na świata krańcu.I wtedy skoczę za jego granicę,
mówiąc w myślach słowa
innych wierzących w niemożliwe:
"To mały krok dla człowieka..."________
No cześć!
Metathrone już mnie wyprzedził, więc musiałam nadrobić. Poza tym wypadałoby to wyzwanie skończyć w terminie.
Wiersz mi się bardzo podoba ze względu na te nawiązania. Świetnie się bawiłam, pisząc to. Dodatkowo dołączyłam w mediach piosenkę, która od razu skojarzyła mi się z tematem.
Trzymajcie się Robaczki!
CZYTASZ
Przysypane pierwszym śniegiem
PoetryKolejne wyzwanie! Tym razem zimowo, śnieżnie i... surrealistycznie. Oczywiście w miarę możliwości.