rozdział 14

22 9 0
                                    

Od przyjęcia u Alice minęły dwa tygodnie. Wszystko było dobrze do czasu. Od kilku dni Stefan zachowuje się dziwnie. Znika na całe dnie. Unika mnie. Nie wiem co się z nim dzieje i martwię się o niego. Dziś postanowiłam odpilnować zanim wyjdzie .

- dokąd idziesz? - zapytałam

- odejdź Lexy - rozkazał

- wiesz ,że nie mogę.

- proszę odejdź

- Stefan co się z tobą dzieje?

- Lexy odejdź - pchnął mnie tak mocno ,że wylądowałam w szafie

- powiedz mi co się z tobą dzieje! - zaczęłam krzyczeć idąc za nim. Zatrzymał się przy schodach.

- Lexy odejdź - zepchnął mnie ze schodów. Podniosłam się. Na dole siedzieli Damon i Elena. Podeszłam do Damon'a mówiąc

- jak dojdzie do siebie oddaj mu to- dałam mu naszyjnik i pierścionek który dostałam od Stefana. Wyszłam i poszłam do domu Alice. Tej nie było nadal miała dyżur w szpitalu. Napisałam sms do Damon'a ,że jak Stefan wyjdzie by dał mi znać. Po piętnastu minutach napisał , że go nie ma. Wróciłam do rezydencji,spakowałam swoje rzeczy i znowu udałam się do mieszkania Alice. Zamknęłam się w swoim pokoju i płakałam . Nie chciałam z nikim rozmawiać. Gdy Alice wróciła usłyszała mój płacz jednak nie wnikała co się stało. Minął dzień ,potem drugi .  Alice zaczęła się martwić . Nie polowałam ,nie chciałam też krwi ze szpitala które Alice kradła specjalnie dla mnie. Słyszałam jak z kimś rozmawia.

- musisz mi pomóc ona nie chce pić krwi, nie poluje nie wiem co robić. Jestem w domu bądź jak najszybciej - tyle usłyszałam. Minutę później ktoś zaczął pukać w moje drzwi.

- odejdź i daj mi spokój !- wykrzyczałam przez łzy. Wtedy drzwi się otworzyły

- zapomnij. Potrzebuję cię

- Damon co tu robisz? - na chwilę przestałam płakać

- Alice się martwi i nie tylko ona. Jesteśmy twoimi przyjaciółmi ja i Elena

-wiem. Ale on ...

- mój brat jest idiotom. Mieć taki skarb i zrobić coś tak podłego. Alice mówi , że od dwóch dni nie pijesz krwi

- nie chce żyć bez niego. To nie ma sensu

- proszę cię . Zrób to dla nas. Dla mnie,dla Eleny ,Bonnie ,Caroline i Alice. Musisz żyć.

- nie chce. - odpowiedziałam,a on przygryzł nadgarstek i przystawił mi do ust. Sam zapach krwi wywołał u mnie jeszcze większy głód. Piłam łapczywie,a Damon głaskał mnie po głowie. Po chwili mój głód ustał,a on wytarł resztki krwi z moich ust.

- jesteś idealna. Jak mogłem tego nie zauważyć - powiedział

- dziękuję. - przytulił mnie nic nie mówiąc.

- wróć ze mną do rezydencji. Bez ciebie dom jest pusty.

- nie mogę. Ale zawsze możecie wpaść do mnie. Ty i Elena. Jego nie chce widzieć.

- tęsknimy za tobą. On też.

- możecie mnie odwiedzać tu. Jego nie chce widzieć. Chyba na jakiś czas zamieszkam z Klaus'em.

- błagam nie rób tego. On całkowicie odetnie cię od nas.

- no dobrze. Więc wyjadę do Forks

- i nie wrócisz?

- wrócę . Kiedyś.

- Lexy nie rób tego. Błagam.

- no okej zrobię to dla ciebie.

Nowe życie Lexy Część Pierwsza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz