Od przyjęcia u Alice minęły dwa tygodnie. Wszystko było dobrze do czasu. Od kilku dni Stefan zachowuje się dziwnie. Znika na całe dnie. Unika mnie. Nie wiem co się z nim dzieje i martwię się o niego. Dziś postanowiłam odpilnować zanim wyjdzie .
- dokąd idziesz? - zapytałam
- odejdź Lexy - rozkazał
- wiesz ,że nie mogę.
- proszę odejdź
- Stefan co się z tobą dzieje?
- Lexy odejdź - pchnął mnie tak mocno ,że wylądowałam w szafie
- powiedz mi co się z tobą dzieje! - zaczęłam krzyczeć idąc za nim. Zatrzymał się przy schodach.
- Lexy odejdź - zepchnął mnie ze schodów. Podniosłam się. Na dole siedzieli Damon i Elena. Podeszłam do Damon'a mówiąc
- jak dojdzie do siebie oddaj mu to- dałam mu naszyjnik i pierścionek który dostałam od Stefana. Wyszłam i poszłam do domu Alice. Tej nie było nadal miała dyżur w szpitalu. Napisałam sms do Damon'a ,że jak Stefan wyjdzie by dał mi znać. Po piętnastu minutach napisał , że go nie ma. Wróciłam do rezydencji,spakowałam swoje rzeczy i znowu udałam się do mieszkania Alice. Zamknęłam się w swoim pokoju i płakałam . Nie chciałam z nikim rozmawiać. Gdy Alice wróciła usłyszała mój płacz jednak nie wnikała co się stało. Minął dzień ,potem drugi . Alice zaczęła się martwić . Nie polowałam ,nie chciałam też krwi ze szpitala które Alice kradła specjalnie dla mnie. Słyszałam jak z kimś rozmawia.
- musisz mi pomóc ona nie chce pić krwi, nie poluje nie wiem co robić. Jestem w domu bądź jak najszybciej - tyle usłyszałam. Minutę później ktoś zaczął pukać w moje drzwi.
- odejdź i daj mi spokój !- wykrzyczałam przez łzy. Wtedy drzwi się otworzyły
- zapomnij. Potrzebuję cię
- Damon co tu robisz? - na chwilę przestałam płakać
- Alice się martwi i nie tylko ona. Jesteśmy twoimi przyjaciółmi ja i Elena
-wiem. Ale on ...
- mój brat jest idiotom. Mieć taki skarb i zrobić coś tak podłego. Alice mówi , że od dwóch dni nie pijesz krwi
- nie chce żyć bez niego. To nie ma sensu
- proszę cię . Zrób to dla nas. Dla mnie,dla Eleny ,Bonnie ,Caroline i Alice. Musisz żyć.
- nie chce. - odpowiedziałam,a on przygryzł nadgarstek i przystawił mi do ust. Sam zapach krwi wywołał u mnie jeszcze większy głód. Piłam łapczywie,a Damon głaskał mnie po głowie. Po chwili mój głód ustał,a on wytarł resztki krwi z moich ust.
- jesteś idealna. Jak mogłem tego nie zauważyć - powiedział
- dziękuję. - przytulił mnie nic nie mówiąc.
- wróć ze mną do rezydencji. Bez ciebie dom jest pusty.
- nie mogę. Ale zawsze możecie wpaść do mnie. Ty i Elena. Jego nie chce widzieć.
- tęsknimy za tobą. On też.
- możecie mnie odwiedzać tu. Jego nie chce widzieć. Chyba na jakiś czas zamieszkam z Klaus'em.
- błagam nie rób tego. On całkowicie odetnie cię od nas.
- no dobrze. Więc wyjadę do Forks
- i nie wrócisz?
- wrócę . Kiedyś.
- Lexy nie rób tego. Błagam.
- no okej zrobię to dla ciebie.

CZYTASZ
Nowe życie Lexy Część Pierwsza
FantasiLexy po tragicznej śmierci swojego chłopaka przeprowadza się do ciotki w Mystic Falls by tam zacząć nowe życie. Kogo tam pozna i kto skradnie jej serce? Czy nadal będzie sama? I czy dokona zemsty za morderstwo babki i ojca? Przeczytaj,a się przekona...