rozdział 17

24 11 0
                                    

Pov Lexy

Miałam jechać do Seattle jednak pojechałam prosto do Forks. Cały czas w głowie miałam rozmowę z Damon'em. Obiecałam mu nie robić nic głupiego. Musiałam choć na chwilę przestać o tym myśleć. Pojechałam prosto pod szkołę w Forks. Za kilka minut miała być akurat przerwa. Zaparkowałam przed budynkiem i czekałam na dzwonek. W planach miałam zrobić niespodziankę znajomym. Po dwóch minutach usłyszałam ten alarm na przerwę. Jako pierwsi ze szkolnego budynku wyszli Rosalie i Emmett. Blondyna pisneła na mój widok

- Lexy! - rzuciła się na mnie

- cześć Rose!

- co tu robisz? Gdzie Stefan?

- jestem sama. Uciekłam od niego

- zabiję go jeśli złamał ci serce

- nie trzeba Emmett. Po prostu odpoczywamy od siebie. - powiedziałam widząc złość Emmett 'a.

- o cześć Lexy - powiedzeli Jasper i Alice

- Hej nie wierzę ,że nadal się uczucie

- a ty nie ? - zapytała Rose

- oczywiście, że tak. Za trzy miesiące bal. Szukam chętnych kto pomoże wybrać mi sukienkę - spojrzałam na Alice

- jasne ,ale najpierw jedziesz do nas. - powiedziała Alice. Bez słowa wsiadłam do auta Damon'a i ruszyłam na wozem Jasper'a . Po kilku minutach byliśmy przed szklanym domem Cullenów. W progu jak zawsze stał Carlisle oczywiście szczerze uśmiechnięty.

- witaj Lexy. Zapraszam - przepuścił mnie w progu. W salonie jak każdego dnia stała Esme podlewając kwiaty. Na mój widok uśmiechnęła się i bez słowa od razu przytuliła do siebie. Rozmawialiśmy bardzo długo. Na dworze słońce ustępowało miejsce księżycowi. Wystraszyłam się,,gdy do domu weszła Renesmee z Jacob'em.

- Lexy! - ucieszyła się na mój widok

- cześć mała,ale urosłaś - przytuliłam ją

- witaj - dodał cicho Jacob

- cześć Jake. - uścisnęliśmy sobie dłonie. Dołączyli do nas i całą noc spędziliśmy na rozmowie. Odpowiedziałam im o Mystic Fall,  o tamtej szkole i wielu innych rzeczach. Esme była bardzo zdziwiona,gdy usłyszała ,że wampiry w Mystic Falls palą się na słońcu i umierają. Oni przecież tylko błyszczeli. Zamarłam ,gdy Carlisle powiedział, że Jane i Alec szukali mnie tydzień temu.

- mówili czego chcą?

- pytali gdzie cię znaleźć ,ale nikt im nic nie powiedział.

- przepraszam was na chwilę muszę zadzwonić. - wyszłam z domu i wybrałam numer Damon'a

- Hej wracasz? - zapytał

- Hej. Jeszcze nie. Czy wszystko okej u Was? - zapytałam przerażona

- tak , czemu pytasz.

- Jane i Alec mnie szukają

- nie martw się nie znajdą nikogo z nas.

- dzwoń jak co i pilnuj Stefana.

- jasne nie martw się.

- no okej to pa. - nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się. Byłam nie uważna i oberwałam .

Pov Damon

Wyczułem w głosie Lexy strach. Pobiegłem do reszty . Byli akurat w kuchni.

- słuchajcie Lexy ma kłopoty - powiedziałem od razu.

- gdzie jest i co się stało - zapytała Elena

- jest w Forks. Jej wrogowie wrócili

- Jane i Alec?

- niestety. Nie wiem jak wy ale ja  idę jej pomóc. - spojrzalem na brata. Mieliśmy wychodzić, gdy zadzwonił mój telefon.

- halo

- witam czy rozmawiam z którymś z braci Salvatore

- tak tu Damon, proszę zaczekać włączę głośnomówiący

- z tej strony Esme Cullen. Lexy była dziś u nas ,ale nie wróciła znaleźliśmy jej telefon

- a gdzie ona jest?

- szukaliśmy w całym mieście,ale nikt jej nie widział. Myślimy że Jane i Alec zabrali ją do Volturii

- poczekajcie na nas. Pójdziemy tam razem. - rozłączyłem się. Spojrzałem na wściekłego brata

- na co czekamy? - zapytał Stefan

- nie możemy iść sami . Mówimy mieć wsparcie wiedźmy. Zabierzemy ze sobą Alice

- lepiej nie. Zadzwonię do Bonnie - powiedziała Elena. W sumie miała rację. Dziewczyny ustaliły jakiś plan między sobą. I poleciały razem do Włoch. Tymczasem Stefan i ja pobiegliśmy do Cullenów. Czekali na nas. Po około dwudziestu minutach byliśmy w Forks, a właściwie przed domem Cullenów.

- kto ją widział ostatni? - zapytał Stefan

- my wszyscy . Powiedzieliśmy jej o tym że ją szukali i wyszła zadzwonić do was. Później niż nie wróciła

- Alice ty widzisz ją?

- zabrali ją do Włoch musimy się spieszyć

- a oni widzą,że Lexy jest hybrydą?

- tego nie wiem. - dodała Alice

- lecę z wami - powiedział wilkołak

- Jacob prawda? - dopytal Stefan

- tak. Lecę z wami - upierał się

- po co?

- to moja przyjaciółka z dzieciństwa lecę - Jacob był uparty i zawzięty

- tracimy czas! Samolot będzie za dziesięć minut. Znajomy ma prywatną szkołę latania.- powiedział zły Carlisle. Blondyna i mała zostały. Polecieliśmy do Włoch. Edward zaprowadził nas do Volturii. Do środka weszliśmy wszyscy . Siedział tam niejaki Aro

- Cullenowie. Jak miło

- gdzie jest Lexy - zapytał Edward

- tu. - pokazał palcem na ścianę - za tą ścianą

- po co ci ona? - zapytał Stefan

- mi po nic. To oni jej chcieli - pokazał na Jane i Alec 'a

- chcemy zemsty za to że jej ojciec zabił naszą matkę - powiedział Alec

- przecież to nie jej wina - powiedział Carlisle

- ona jest z rodziny Mikealson. Jest wuj jest pierwszym oryginalnym wamiprem zabiję was wszystkich jeśli coś się jej stanie - powiedziałem

- więc gdzie on jest? - zapytała głupio się uśmiechając Jane

- tu jestem - wszyscy się odwrociki ,a do środka weszli Klaus,Elena i Bonnie.

- to jej wuj pierwszy oryginalny wampir - dodał Stefan

- jestem Klaus Mikealson, gdzie jest Lexy - wręcz wykrzyczał

- za tą ścianą. Ale i tak ją zabiję. - powiedział Alec

- niech tylko włos spadnie jej z głowy a zabiję was wszystkich - Klaus pokazał swoje złote oczy.

- czym ty jesteś? - zdziwił się Aro

- hybrydą jak ona . Puść ją

- nie! - dodała Jane. Potem spojrzała na nas wszystkich mówiąc "ból" . Wszystkich prócz Klausa i Bonnie zaczęły boleć głowy i całe ciało. Klaus zawolal Lexy ,gdy ta się odezwała rozwalił ścianę. Bonnie rzuciła czas na tamte wampiry. Przez chwilę nie mogły się ruszać zabiliśmy je,a Stefan i Klaus poszli po Lexy. Była związana ,a liny podczepione do sufitu .

- Lexy! Obudź się - krzyczeli Stefan i Klaus. Ocknęła się była w pół przytomna

- gdzie jestem? Co wy tu robicie?

- zabieramy cię stąd do domu - powiedział Klaus . Zabrał Lexy na ręce. - a z wami porozmawiam sobie później bracia Salvatore - było słychać ,że jest wściekły i myśli, że to przez nas.

Nowe życie Lexy Część Pierwsza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz