Rozdział 55

147 16 0
                                    


louist_28: Harry?

louist_28: Chcę byś wiedział, że wyjaśniłem wszystko z menadżerem

louist_28: Nie będzie się wtrącać

HES: Był zły?

louist_28: Jak cholera jasna!

louist_28: W jego biurze już czekała dziewczyna, która będzie udawała moją sekretną dziewczyną

HES: Może lepiej to zrobić? Nie chcę byś miał problemy

louist_28: Nie Harry

louist_28: Połknąłeś szampon albo coś?

HES: Co

HES: Nie

HES: Oszalałeś

louist_28: To nie pisz takich głupot

louist_28: On musi wiedzieć, że ja mam swoje prywatne życie

louist_28: I nie obchodzi mnie to, że to może zaszkodzić mojej karierze

louist_28: Bo ci prawdziwi fani zaakceptują mnie

louist_28: Takiego, jakim jestem

louist_28: Chcę mówić prawdę, nie chcę kłamać

louist_28: Nienawidzę kłamstwa, dobrze?

louist_28: Chcę byś też czuł się z tym dobrze

HES: To twoja decyzja, zaakceptują ją

HES: Ale co zrobimy z tym w internecie?

louist_28: Nic

louist_28: Niech to żyje własnym życiem

louist_28: I może naprawdę nie powinienem zakładać twojej bluzy

HES: Lol

HES: Ja twoją czapkę będę zakładał

 louist_28: No raczej

louist_28: Zimno jest

HES: Odezwał się ten, który chodzi w rozpiętej kurtce

louist_28: ...

louist_28: Cicho bądź


village love story (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz