2

1.1K 22 0
                                    

Do: Kasiula
Dawaj na dół :D

Od: Kasiula
Zaraz schodzę :*

Po chwili Kasia już wsiadała do mojego samochodu a ja wyjeżdżałam spod jej klatki.

-Jak było w pracy?-zapytała zapinając pasy a ja spojrzałam przelotnie na przyjaciółkę.

-Zapierdol tak jak zawsze- zaśmiałam się pod nosem- i nie uwierzysz kto dziś zawitał do nero- dziewczyna zmarszczyła brwi- SkuteBobo.

-Pierdolisz.

-Nie. Przyszedł i trochę pogadaliśmy- wzruszyłam ramionami- Odwiozłam go do domu i tyle.

-Jak to tyle- odpowiedziała zszokowana- Nic nie mówił?

-A co miał mówić?- zapytałam nie wiedząc o co chodzi dziewczynie- powiedział ze fajnie było w końcu pogadać poza impreza i ze mnie bardzo lubi i musimy się jeszcze spotkać pogadać- wzruszyłam ramionami.

-Boże Hanka!- wrzasnęła podekscytowana na co się zaśmiałam- Mata powiedział ze cie lubi a ty to mówisz jakby to była codzienność.

-Nie Mata tylko SkuteBobo- poprawiłam ją-a tak właściwie to Michał.- powiedziałam parkując pod blokiem drugiej przyjaciółki- napisz do Ingi żeby schodziła już na dół.

-Może na sylwestrze coś wam wyjdzie, byle nie dziecko- zaśmiała się dziewczyna na co przewróciłam oczami.

-On ma dziewczynę.

Kasia nawiązywała do tego ze zanim poznałam osobiście Michała jak i resztę jego znajomych cały czas gadałam ze mogłabym się z nim przespać co oczywiście było tylko żartami.

Teraz nie wyobrażałam sobie tego aby mieć jakikolwiek bliższy kontakt fizyczny z chłopakiem. Było by to strasznie dziwne.

***
Weszłam do windy bardzo zmęczona. Nie lubiłam chodzić po galeriach. Strasznie mnie to męczyło, dużo ludzi i ogromne kolejki do kasy. Chodzenie po galeriach nie było dla mnie.

Przewróciłam oczami kiedy winda zatrzymała się na parterze. Liczyłam na samotna przejażdżkę winda, jednak nie było mi to dane.

Do windy weszła dziewczyna która kojarzyłam ale nie wiedziałam skąd.

Blondynka miała śliczne blond włosy i niebieskie oczy.

Uśmiechnęła się do mnie miło co odwzajemniłam a dziewczyna wcisnęła numer 10.

I już wtedy wiedziałam kim jest owa blondynka.

-Julka prawda?- zapytałam na co dziewczyna lekko się zmieszała ale po chwili uśmiechnęła się chyba mnie rozpoznając.

-My się chyba spotkałyśmy gdzieś- zaśmiała się- Hania jesteś o ile dobrze pamietam.

-Dokładnie tak- zaśmiałam się- U Soltiego byłaś z Michałem pare razy.

-Już myślałam ze jakaś fanka Michała i się wystraszyłam- poprawiła swoje piękne włosy- może chcesz do nas wpaść? Winko wypijemy czy coś zapalimy- uśmiechnęła się miło.

-Wiesz co zmęczona jestem strasznie. Poza tym nie mam jakiegoś super kontaktu z Michałem żeby wbijać mu do chaty na wino- zaśmiałam się nieśmiało bo nie spodziewałam się takiej propozycji- poza tym jutro mam prace, ale dziękuje za zaproszenie- uśmiechnęłam się jak winda zatrzymała się na moim piętrze- mam nadzieje ze do zobaczenia w sobotę.

-Jasne! Do zobaczenia Hania- uśmiechnęła się miło co odwzajemniłam.

To była moja pierwsza konwersacja z dziewczyna ale wydawała się być bardzo miła.

Musi nam się udać// MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz