11

841 19 13
                                    

Minęły dwa dni. Z Michałem układało mi się na prawdę dobrze. I szczerze musiałam przyznać ze pierwszy raz czułam się przy jakimś chłopaku tak dobrze.

Dziś mieli przyjechać chłopaki i bardzo się z tego powodu cieszyłam bo szczerze za nimi tęskniłam. Melanże bez nich to nie to samo.

Oczywiście obudziłam się z ogromnym kacem. Dosłownie myślałam ze się porzygam. Usiadłam na łóżku i dopiero zobaczyłam ze Michała nie ma. Wzięłam telefon do ręki żeby sprawdzić która godzina i bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam ze jest prawie dziewiąta.

Ubrałam bluzę chłopaka i zeszłam na dol gdzie byli wszyscy.

-Dzień dobry- powiedziałam ziewając i nalałam sobie kawę która była zaparzona przez Głodka.

-Dzień dobry- odpowiedzieli mi wszyscy a ja usiadłam obok Aleksa.

-Głodna?- zapytał i chciał mi nałożyć jajecznicę ale szybko zatrzymałam jego rękę.

-Absolutnie nie, jak coś zjem to się porzygam- powiedziałam na co wszyscy się zaśmiali- takie codzienne melanzowanie nie jest zdecydowanie dla mnie.

-A gdzie zgubiłaś Matczaka?- zapytał mnie Sebastian.

-Nie mam pojęcia ale wiem ze muszę zabrać ta kawę do pokoju i się położyć bo czuje się okropnie- powiedziałam i uśmiechnęłam się przepraszająco udając się na górę.

Położyłam się do łóżka i sprawdziłam kiedy mam mieć okres. Okazuje się ze spóźniał mi się już dwa dni wiec moje złe samopoczucie mogło być spowodowane tym ze dziś miał się pojawić.

Po jakimś czasie do pokoju wszedł Michał z uśmiechem ale jak mnie zobaczył jego uśmiech zszedł z twarzy.

-Boże co ci jest?- zapytał i położył się obok mnie przyciągając mnie do siebie tak abym go przytuliła co natychmiast uczyniłam.

-Złe się czuje.

-Czemu? Jesteś strasznie blada.

-To przez to codzienne chlanie, w dodatku okres mi się spóźnia ale dziś go chyba dostanę.

-Potrzebujesz czegoś?- zapytał z troska w głosie na co się uśmiechnęłam i spojrzałam na blondyna.

-Póki co wystarczy mi to ze mnie przytulasz.

W pewnym momencie zrobiło mi się bardzo ciepło i przyjemnie. Nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam.

***
-Hania!- usłyszałam głośny krzyk który mnie obudził i spojrzałam na osobę która właśnie weszła do mojego pokoju.

Okazało się ze był to Michał z siatka zakupów. Był zdyszany ale ewidentnie zadowolony z siebie. I ku mojemu zdziwieniu nawet trzeźwy.

-Obudziłeś mnie- powiedziałam niezadowolona a chłopak usiadł na łóżku i się uśmiechnął.

-Przepraszam ale kupiłem ci pare rzeczy- uśmiechnął się i zaczął wyjmować zakupy- kupiłem ci twoja ulubiona herbatę, kupiłem termofor, wziąłem kilka twoich ulubionych słodyczy a w tym kilka paczek reese's. Wziąłem tez jakieś proszki przeciwbólowe i znalazłem takie fest grube ciepłe skarpetki żeby ci było ciepło- powiedział dumny z siebie a ja się uśmiechnęłam i go przytuliłam.

-Dziękuje Michał ale skąd ty wiedziałeś jaka jest moja ulubiona herbata na przykład?

-zadzwoniłem do mamy żeby zapytać co ci kupić jak złe się czujesz wiec mi powiedziała. Potem zadzwoniłem do Kasi żeby mi podała twoja ulubiona herbatę i słodycze.

-Jesteś słodki- powiedziałam po czym go pocałowałam- zrobisz mi ciepła kąpiel?

-Jasne ze tak- powiedział i od razu wstał- chłopaki będą za dwie godziny wiec mamy czas.

Musi nam się udać// MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz